Grigorij Łaguta chce jeździć dla Rybnika. Trwa walka o szybszy powrót na tor

– Na tor wrócę w zielonych-czarno barwach. Nie wyobrażam sobie startów w innym klubie niż ROW – powiedział podczas spotkania z kibicami Grigorij Łaguta i przy okazji podziękował za wsparcie, które otrzymał od fanów w tym trudnym okresie. Zaznaczył również, że wolałby pomagać kolegom na torze, niż oglądać mecze z boku. – Przykro mi, że tak się stało. Dla mnie to także bardzo trudny czas – mówił.

Jak na razie Łaguta nie ma możliwości jazdy na żużlu. Po wpadce dopingowej został zawieszony na dwa lata. Ewentualne treningi mógłby zacząć dwa miesiące przed końcem kary: – Nie potrzeba mi tyle czasu. Wystarczy tydzień – powiedział do kibiców i dodał: - Jedno jest pewne. Będę startować w Rybniku, natomiast mogę też trenować w Daugavpils. Tamtejszy tor mam kilka kilometrów od domu.

W kwestii zawieszenia Łaguty, jak i odwołania się rybnickiego klubu od decyzji Ekstraligi odbierającej klubowi 3 punkty za wygrany mecz z Częstochową, kibice mogli zasięgnąć wiedzy u źródła. Wraz z „Griszą” pojawił się mecenas Łukasz Klimczyk. To uznany specjalista w temacie spraw dopingowych w sporcie. Mecenas jest przekonany co do argumentów pozwalających zmniejszyć wyrok zawieszenie.

– Panel dyscyplinarny pierwszej instancji POLADY już przychylił się do naszej argumentacji, że zawodnik zastosował substancję nieświadomie i nie miał na celu poprawy wyników sportowych. Stąd zawieszenie na 2, a nie na 4 lata – mówił Klimczyk i dodał, że rozprawa odwoławcza przed POLADĄ ma odbyć się w okolicach 8 stycznia. Zaznaczył również, że scenariusze mogą być różne - od podtrzymania okresu zawieszenia na 24 miesiące, jego skrócenia, aż do całkowitego uniewinnienia zawodnika.

Dużego wsparcia Rosjaninowi udziela Krzysztof Mrozek: – „Grisza” był, jest i będzie naszym zawodnikiem. Walczymy o to, żeby jak najszybciej wrócił na tor – podkreślał prezes ROW-u.

Z fanami rybnickiej drużyny spotkał się także jej kapitan, Kacper Woryna. Złożył on na ręce kibiców statuetkę z podziękowaniami za doping w sezonie 2017. Ci natomiast odwdzięczyli się składając życzenia świąteczne oraz wręczając opłatek i upominki.

Spotkanie zakończyło się pokazem fajerwerków, które wypuścili w niebo żużlowcy ROW-u Rybnik.