Gaszowice: samochód w rowie. „Na drogę wskoczyła sarna”

Z czym tę kolizję spowodowała, z rowem ? Kobieta sie strachu najadła, jest jedyną poszkodowaną i mandat dostała

Brakło patrolowi do wyrobienia normy?
Ciekawe czy kierująca przyjęła mandat, bo wg mnie miała spore szanse na wybronienie się.

Ciekawe, że aparat państwowy wymaga od nas odpowiedzialności..., a tak gorączkowo wykręca się od odpowiedzialności własnej....

Tam nie ma znaku ostrzegającego o dzikiej zwierzynie, a sarny faktycznie pasą się na przydrożnych łąkach. Jeśli pani miała samochodową kamerkę i jest w stanie udowodnić, że wypadła z drogi usiłując uniknąć kolizji z sarną, to nie powinna przyjmować mandatu, a kosztami naprawy auta, powinna obciążyć zarządcę drogi ( powiat rybnicki ), ewentualnie koło łowieckie sprawujące kontrolę nad okolicznymi lasami.

A wszystko przez to, że od pewnego czasu w szkole przestali uczyć, że w naszych lasach żyją dzikie zwierzęta małe i duże. Za to uczą gdzie, oprócz zoo, żyją niedźwiedzie polarne i Innuici, czyli Eskimosi.

Mandat za jaką kolizję? Zwierzyna dzika jest głupia nie myśli i zawsze przeważnie wylatuje pod nadjeżdżający pojazd, ja z tydzień temu miałem taką sytuację, że młode sarny przed maskę mi wyleciały z pola na drogę tylko dzięki temu, że jechałem wolno nic się nie stało. Ja mandatu bym nie przyjął i wiem, że sprawa jest do wygrania bo odbicie kierownicą w bok to odruch bezwarunkowy ratujący przed zderzeniem z sarną