zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Dziadkowie i wnuki na jednym placu

2016-07-12, Autor: 

Zakończyły się spotkania uczestników projektu „Dziadkowie i wnuki na jednym placu”, który miał przypomnieć dawne śląskie zabawy podwórkowe, piosenki, tańce i inne elementy naszej regionalnej kultury.

Reklama

Pierwsze spotkanie pod hasłem „Poznajmy się” wprowadziło wszystkich w dobry nastrój. Uczestnicy imprezy bawili się z chustą zapamiętując swoje imiona. Poznali też pierwsze gry podwórkowe, takie jak „Karuzela, karuzela”, „Baba Jaga patrzy”, piosenkę „Moja Julijanko” oraz śląskie nazwy owoców.

Na drugich zajęciach – pod hasłem „Poznajmy zabawy naszych babć i dziadków” - rozwiązali krzyżówki ze śląskimi hasłami, nauczyli się śląskiego tańca, zagrali w „grzyba” albo – jak kto woli – w „chłopa” czy w „klasy”. Wnukowie porozmawiali z babciami i dziadkami o ich zabawach z dzieciństwa. W niektóre z nich zdążyli się pobawić.

Kolejny dzień przywitał wszystkich deszczem. Tym razem główne hasło brzmiało: „Gromy”. Były gry stolikowe, które odeszły już prawie do lamusa, czyli chińczyk, warcaby, młynek itp. Następnie dzieci i dziadkowie w grupach wykonali własne gry na temat „Przygoda w Rybniku”, uwzględniając w nich zabytki i znane miejsca naszego miasta. To dopiero była frajda, zagrać we własnoręcznie wykonane gry!

Ale to nie koniec atrakcji. Na następnym spotkaniu dziadkowie i babcie nauczyli wnuków zabaw, które pamiętają ze swojego dzieciństwa, m.in. kulanie felgi! Tutaj bezkonkurencyjna była jedna z babć, która – jak sama stwierdziła – nie kulała felgi od ponad 50 lat! Wnuki też nie były gorsze i zabawa trwała w najlepsze do czasu, gdy jeden z dziadków nauczył ich grać w klipę. Jak pisze Marek Szołtysek: „Nie bydź klipa, zagrej w klipa”, więc wszyscy z zapałem bawili się w tę starą grę podwórkową. Emocje były ogromne, a temperatura spotkań wciąż rosła.

I wreszcie podsumowanie – ognisko z podchodami. Te ostatnie nie do końca się udały, ale za to ognisko, wspólne zabawy, śpiewy i opowieści nie miały końca. Nie zabrakło też kiełbasy pieczonej na ogniu, pysznego chleba ze smalcem, kiszonymi ogórkami i innych smakołyków.

Na koniec wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy i upominki oraz gadżety promujące nasze miasto. Pożegnaniom nie było końca i tylko zbliżający się mecz Polska – Niemcy zmusił wszystkich do rozstania.

Instytucje finansujące projekt to FIO, Ramża, Śląskie Lokalnie, CRIS.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5064