Dyrektor szpitala już wie jak pozbyć się motocykla ratowniczego

Chyba że Policja zamontuje na nim fotoradar i przyczynie się do tego że nie będzie wypadków w Rybniku wcale. Niech da SM Ci na pewno na nim założą fotoradar.

Prawdą jest, że „urzędas” może zniszczyć nawet najciekawszą inicjatywę społeczną. Motocykl powinien zostać w szpitalu, a świta dyrektora Kasprzaka powinna wziąć się do roboty i poszukać prawnych możliwości finansowania. Jak pokazują przykłady jedni potrafią. Co do funkcjonowania szpitala. Ja akurat zdanie mam RACZEJ POZYTYWNE. Owszem nie jest to ideał (jak cały system służby zdrowia w Polsce), ale na prawdę nie ma co narzekać. Piszę to jako b. praktykant, b. pacjent oraz rodzina pacjenta. Mam porównanie z różnymi placówkami i wiem, że Rybnik nie wypada najgorzej - jak to opisuje marekm71. Bolączką leczenia NFZtowego jest tzw. "masówka". Bo liczą się punkty a nie pacjent. Szpital to firma a nie instytucja charytatywna.Coś można zrobić w ramach "nadwykonań", ale szpital nie dostaje za darmo np. środków opatrunkowych, specjalistów, itd. Mamy kapitalizm i wszystko kosztuje... Niestety w szpitalu najdroższy nie jest klient (pacjent), a lekarze. Zawód odpowiedzialny, ale w porównaniu do poziomy leczenia PRZEPŁACANY. Dorobili się pozycji i siedzą na stołkach - drenując budżety placówek medycznych. A potem nie ma na innych pracowników, pacjentów, sprzęt. Temat rzeka, ale nie ma jednoznacznego rozwiązania. Niestety!

Dyrektor pozbywa się Pogotowia Rat. - w przyszłym roku będzie WPR - więc utylizuje " zbędny" sprzęt. Kolejnym rozwiązaniem będzie propozycja przekazania motocykla pocztcie; skąd ONI ich biorą?

Trzeba być kretynem, żeby chcieć pozbyć się sprzętu, który mógłby uratować życie wielu osobom. Trzeba być też chamem, żeby nie docenić i wykorzystać tego, na co cały Rybnik się zrzucał. Ale tak to jest jak zarabia się więcej od przeciętnego obywatela, widzi się tylko swój stołek, a wszystkich innych ma się gdzieś.

Rozpieprza mnie że ten koleś może sobie bezkarnie rozporządzać naszymi pieniędzmi!!!! Tak, naszymi, bo to rybniczanie zrobili "ściepę" na ten motor i wkładaliśmy w to pieniądze świadomie popierając ideę! a teraz gość przychodzi i sobie rozporządza co jemu się podoba z tym motorem! to niech go sprzeda i odda nam pieniądze, a my zrobimy nową zrzutę np. na sprzęt dla straży pożarnej, a nie on bedzie decydował na co nasz wkład pójdzie

To jest P*****e -.-' ktoś dał pieniądze na motocykl a oni chcą go tak o oddać , to jest co najmniej dziwne.

Rybniczanie powinni jak najszybciej pozbyć się dyrektora dla dobra szpitala. co do motocykla ratowniczego to funkcjonuje bardzo dobrze w Krakowie wystarczy ich zapytać jak to Oni zrobili.Co do decyzji komu dać motocykl to dyr. szpitala nie ma nic do decydowania

Panie dyrektorze jest pan niedouczony! otóż ustawa o Państwowym ratownictwie medycznym przewiduje zespoły ratunkowe składające się z określonej ilości osób, dysponujących określonym środkiem transportu. Jak dotąd motocykl poprzedzał przyjazd karetki, która i tak na miejsce zdarzenia udawała się w ślad za motocyklem. Zadaniem lekarza-motocyklisty było jak najszybsze dotarcie do wypadku i udzielenie pomocy, co jednak w żaden sposób nie wpływało na konieczność przyjazdu karetki. Nie widzę zatem niezgodności wykorzystania motocykla z powołaną przez pana ustawą. Hmm a może by tak pana Dyrektora oddać w ręce policji co? jakiś paragraf by się znalazł...

Ten pan nadaje się do przesłuchania przez prokuraturę w sprawie sprzeniewierzania publicznych środków. Motocykl nie jest jego własnością. Na taczkę z tym panem. Na ortopedii wszyscy na niego narzekali więc nie rozumiem dlaczego został dyrektorem tej placówki. Mam nadzieję że pan to czyta panie Kasprzak, jest pan niekompetentnym i nieudolnym człowiekiem, który dzięki znajomością awansował w całej swojej karierze a nie za osiągnięcia w pracy bo tych pan po prostu nie posiada. Stażyści w tym szpitalu mają więcej wiedzy i umiejętności klinicznej niż pan, bo pracują uczciwie a nie przychodzą z łaski na 2 godziny do przychodni i do domu lub do szpitala się wyspać a inni niech pracują.

Ja bym proponował lekarzom ratownikom zabrać ten motor i ukryć go gdzieś przed pazernością tego pana. A niech szuka wiatru w polu. To my, mieszkańcy ufundowaliśmy ten sprzęt i to my będziemy decydowali gdzie on trafi a zdecydowaliśmy że ma służyć nam mieszkańcom a nie jakiemuś felczerowi. Ten sprzęt miał służyć do jak najszybszego dotarcia do potrzebujących i udzielenia pierwszej pomocy przedmedycznej zanim przyjedzie karetka ale temu ........ to się nie podoba. No ale to nie z jego kieszeni został zakupiony sprzęt więc myśli że może wszystko bo w Polsce żaden urzędnik nie musi odpowiadać za swoją głupotę i bezmyślne decyzje, przynoszące straty w setkach tysięcy.

Moim zdaniem dyrektor szpitala ma G do gadania co do sprawy motocykla. Jeżeli sa takie a nie inne przepisy zabraniające motocyklowi brania udziału w ratownictwie, motocykl powinien wrócić do pomysłodawców inicjatywy, czyli np. do Pana Grzegorza Wolnik oraz Rybniczan. Dziwi mnie sprawa, ze szpital przyjął motocykl jak dobrze wiedział że go używać nie będzie. Pomysłodawcy idei przeprowadza małe referendum na stronie jednym z portali społecznościowym i się ustali wzajemnie co z motocyklem zrobić

TEN MOTOR MIAŁ RATOWAĆ ŻYCIE A NIE WLEPIAĆ MANDATY - nie na to zbieraliśmy!!!

a może lepiej dla funkcjonowania szpitala i ratowania ludzi pozbyć się Pana Dyrektora

Szkoda , że dyrektor tego wszystkiego nie przeczyta.
Mam też pomysł jak się pozbyć motocykla - w następną niedziele jest bazar we Wrocławiu, można go tam sprzedać ( w całości lub w częściach - mogę go nieodpłatnie rozebrać ) i wszystkim darczyńcom którzy się mniej lub bardziej hojnie dołożyli do niego oddać wszystko co do złotówki. I tu jest możliwość wykazania się zdolnościami przywódczymi i organizacyjnymi dyrektora Jerzego Kasprzaka - trzeba tylko zorganizować akcję oddania pieniążków wszystkim którzy "zainwestowali " w życie, być może w swoje, bądź swoich bliskich w Motocykl Ratunkowy ! Życzę zdrowia Panie Dyrektorze, bo jak go braknie...

Mój szwigerfater godali tak: "jak ktoś mo broda to gańbuje sie, żeby pokozać swoja gymba i zawsze mo cosik do ukrycio". Ja mu nie wierzyłem i się z nim kłóciłem, ale im bardziej nabieram lat to przekonuję się, że coś w tym jest.

Jestem żoną jednego z organizatorów akcji i wielokrotnie byłam świadkiem, jak i mój mąż, i jego koledzy z BRACTWA KURKOWEGO poświęcali swój wolny czas, organizowali zbiórki, jeździli wszędzie tam, gdzie mogli spotkać ludzi dobrej woli. Wkładali w to wszystko mnóstwo serca i zaangażowania. Ciułali grosz do grosza i po każdej akcji liczyli, ile im jeszcze brakuje. Serce się kraje, jak widzę, że to wszystko poszło na marne. Pozrowienia dla pana dyrektora.

Mr HYDE rybnickiego szpitala..........swoje auto to se możesz oddać ale nie coś, co jest darem społeczeństwa obywatelskiego! Jak nie umiesz myśleć to do miotły!!!

Już z twarzy tego d... yrektora widać, że jest pozytywnie nastawiony do życia i z pewnością znajdzie sposób, by motocykl jeździł zgodnie z przeznaczeniem;)

To, co przeczytałem jest po prostu - bardzo przykre.... Przez dwa kolejne lat towarzyszyliśmy inicjatywie Bractwa Kurkowego (wspieranego w owym czasie przez dyrekcję Szpitala i Włodarzy Miasta Rybnika).... Nasz udział w zakupie motocykla jest niewielki - ok. 2% jego dzisiejszej wartości.... Ale... to było- nie było NASZ WKŁAD... a my sobie po prostu nie życzymy, by został zmarnotrawiony.... Jeśli obecny dyrektor szpitala w Orzepowicach uważa, że motocykl na nic się w Szpitalu nie przyda... i ma zamiar komuś go darować... - to "nie ma sprawy".... Wystarczy, że zwróci nam ok. 2.500,00 zł, ... a potem - niech sobie robi z tym motocyklem, co chce.... Proponuję, by z taką - jak nasza - "propozycją" wystąpili kolejni darczyńcy....

no ja myśle że motocykl powinna dostać policja bo napewno jes szybki niech więc wezmą sie za tych wszystkich idiotów co szaleją po mieście DAWCÓW i wtedy w szpitalu bedzie mniej pacjętów z wypadków!!! POZDRAWIAM.

Wypieprzyli starego grzyba na rok przed emeryturą z Jastrzębia bo rozpierdolił szpital w Jastrzębiu, to go wzięli żeby rozpierdolił i rybnicki szpital, który już zrujnowali kolesie Fudalego z Raciborza !!!! Cisnąć kasę doktorkom którzy przychodzą na dyzury nocne i płacić im po 40 tys wynagrodzenia to ma pieniądze, ale na papier toaletowy dla pacjentów już nie ma. Trzeba mieć swój. no tak jakby trezba było wycierać wszystkie sraczki po tym żarciu co to firma kateringowa obsługuje (zupy rozcieńczane surową wodą, na sniadanie 4 kawałki bułki kanapkowej + kawałek zielonego ogórka) to faktycznie może majątek stracić.

Ciekawe kto w końcu przyjrzy się panu Kasprzakowi i jego machlojkom,wyrzucili go z poprzedniego szpitala w Jastrzębiu za wałki to dali go do Rybnika. Zobaczycie że doprowadzi szpital do bankructwa i w konsekwencji do prywatyzacji a co za tym idzie? Kasa,kasa,kasa. Dlaczego nikt się nie interesuje takimi rzeczami? Jdyny szpital w mieście a już ma zamnkniętych kilka oddziałów które były jedyne w okolicy. Z dzieckiem będziesz teraz pylać chyba do Pana Boga.

Byłam w tym szpitalu w lipcu i nie podoba mi się decyzja dyrektora o zniesieniu przepustek.Przecież to jest nieludzkie.Są czasami tak ważne sprawy życiowe,że ta przepustka musi być.Mam zamiar złożyć zażalenie do Rzecznika Spraw Pacjenta.