Dzisiaj mijają dokładnie dwa lata od dramatu, który rozegrał się u państwa Reków z Rybnika. Ich syn Paweł 12 czerwca 2018 roku walczył o życie. Zdaniem prokuratury lekarz zignorował zły stan chłopca. Usłyszał zarzuty, podobnie jak wychowawczyni Pawła. Na jakim etapie postępowania znajduje się prokuratura? Jak czuje się młody rybniczanin?
Przypomnijmy, dwa lata temu pisaliśmy o dramacie, jaki spotkał Pawła Reka i jego rodziców. Chłopiec wracając z wycieczki szkolnej zaczął się źle czuć w autobusie. Wymiotował, tracił przytomność, bolała go głowa. Okazało się, że zerwała mu się zastawka w głowie, którą tuż po urodzeniu założyli mu lekarze.
Na pomoc pośpieszyli mu koledzy. Zadzwonili na pogotowie. Usłyszeli w słuchawce, by „nie robili sobie żartów”. Karetka nie przyjechała. Sytuację widziała kobieta, która zawiadomiła policję. Mundurowi też wezwali pogotowie. Karetka tym razem dotarła do miejsca zgłoszenia, ale nie zabrała 13-latka.
Paweł dostał jedynie lek przeciwwymiotny i wrócił z mamą do domu. Po godzinie stracił przytomność.
- Żona nie mogła go obudzić. W tym samym czasie wróciłem z pracy, wezwaliśmy karetkę, przyjechał ten sam zespół medyczny. Udało im się obudzić syna. Majaczył, mówił słowa niezwiązane z tym, co się dzieje. Kazano nam go ubrać. Żona schodziła z synem po klatce schodowej z czwartego piętra. Nie wzięto go na nosze – mówił rok temu Marcin Rek, ojciec Pawła.
Karetka nie śpieszyła się z transportem do szpitala. Jak mówili nam rodzice – jechała bez sygnałów, stała w korkach i na światłach. Tymczasem czas uciekał, w głowie Pawła rozszerzało się spustoszenie. Dopiero w rybnickim szpitalu uzmysłowiono sobie jak dramatyczna jest sytuacja. Paweł został natychmiast zabrany śmigłowcem do szpitala w Katowicach. Tam rozpoczęła się walka o jego życie.
Więcej na ten temat mówili nam rodzice chłopaka w materiale wideo:
Z początku Paweł nie był w stanie kontaktować się z otoczeniem. Lucyna i Marcin Rekowie nie załamali się, od razu powzięli decyzję o rehabilitacji syna. Rozpoczęły się zabiegi stymulujące mózg chłopaka, w pomoc zaangażował się też znany lekarz – prof. Jan Talar, do którego zaczęli jeździć rybniczanie. Widać było poprawę. W międzyczasie zaczęło płynąć wsparcie ze strony zwykłych rybniczan, którzy urządzali zbiórki pieniędzy na leczenie młodego człowieka.
To dzięki jednej z nich Paweł mógł polecieć do Bangkoku, gdzie czekał na niego już przeszczep komórek macierzystych. Odwiedziliśmy rodzinę państwa Reków w marcu 2020 roku – już po powrocie z Bangkoku. Od razu zauważyliśmy to, jak potrzebna była ta daleka podróż. Chłopak uśmiechał się, reagował na żarty.
Zobaczcie zresztą wideo, które wtedy nakręciliśmy:
Przed Bożym Ciałem dzwoniliśmy do pana Marcina Reka. Tata Pawła zapewnia, że syn czuje się dobrze i nic mu nie dolega.
- Teraz mieliśmy przestój rehabilitacyjny. Z powodu koronawirusa ośrodki były zamknięte, rehabilitanci też nie mogli do nas przychodzić. W maju na 2 tygodnie udało nam się pojechać do Iławy, do prof. Talara. Paweł ćwiczył intensywnie, dość fajnie wszystko przebiegło. Jest luźniejszy, chce mu się więcej ćwiczyć. Słucha rehabilitantów. Przez następne 3 tygodnie byliśmy w domu. Z kolei w niedzielę Paweł wraz z mamą wyjeżdżają do ośrodka rehabilitacji pod Bydgoszczą – relacjonuje Marcin Rek.
Rodzice młodego człowieka zauważyli też, ile dobrego wnosi kontakt ze zwierzętami.
- Byliśmy w Wilczej. Jedna z mieszkanek posiada alpaki, psy i konie. Paweł karmił zwierzęta, był zainteresowany. To kolejna stymulacja dla niego. Pod Bydgoszczą będzie korzystał z dogoterapii – dodaje nasz rozmówca.
Tata Pawła podkreśla, że w porównaniu do zeszłego roku poprawa ogólnej kondycji syna jest widoczna gołym okiem.
- Chcielibyśmy, żeby było jeszcze lepiej, Paweł nie chodzi, nie mówi, nie je sam, ale przypominamy sobie jak wyglądał na początku. Teraz kontaktuje się z otoczeniem, rozumie nas, jest postęp – słyszymy.
Paweł rośnie jak na drożdżach, 4 czerwca skończył 15 lat!
Przypomnijmy, że rok temu Prokuratura Okręgowa w Gliwicach postawiła zarzuty lekarzowi, który zignorował stan zdrowia Pawła Reka. Zdaniem śledczych naraził on 13-latka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Podobny zarzut usłyszała również nauczycielka, a zarazem wychowawczyni Pawła. Oboje nie przyznali się do winy, nie przeprosili też rodziców nastolatka.
Jak wygląda sytuacja pod względem prawnym? Joanna Smorczewska, rzecznik gliwickiej prokuratury wyjaśnia, że postępowanie nadal jest w toku.
- Prokuratura bada wątek narażenia pokrzywdzonego na niebezpieczeństwo przez personel medyczny udzielający w dniu 12 czerwca 2018 roku pomocy medycznej Pawłowi R. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutu kierownikowi zespołu ratownictwa medycznego, który ogłoszono podejrzanemu w marcu 2019 roku – dowiadujemy się.
Śledczy w chwili obecnej oczekują na wydanie przez instytucję specjalistyczną opinii sądowo-medycznej. Termin wydania to lipiec-sierpień 2020.
- Nadto w toku śledztwa badano wątek narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 18 w Rybniku, pod których opieką przebywał pokrzywdzony podczas wycieczki szkolnej do kina. W tym zakresie zakończono postępowanie wobec wychowawcy Pawła R. skierowaniem do Sądu Rejonowego w Rybiku akt oskarżenia o przestępstwo nieumyślnego narażenia małoletniego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – dodaje Joanna Smorczewska.
Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
Tagi: Paweł Rek, Paweł Rek Rybnik, Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, lekarz z zarzutami, zarzuty dla lekarza, nauczycielka z zarzutami, Joanna Smorczewska
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Można wnioskować o 45 tys. zł na wymianę pieca. Kolejki nie ma
41120Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
28628Świerklańska: autobus zjechał do rowu. W pojeździe były dzieci (zdjęcia)
25774Powiedział, że ma w bagażu dynamit. Mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn nie poleciał do Egiptu
23415Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
23047Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+316 / -18Doszło do przestępstwa w UM Rybnik? Sprawa trafiła do prokuratury
+216 / -19Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+150 / -4Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+142 / -1Interna w Rybniku działa, po prawie 3 latach przerwy. Są już pierwsi pacjenci
+127 / -18Komisarz wyborczy: T. Pruszczyński zrzekł się mandatu radnego Rybnika. „Decyzję podejmę po II turze”
37Roman Fritz ogłosił start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Łukasz Kohut rekomendowaną "jedynką" na liście Lewicy
26"Babciowe" przyjęte. Rodzice otrzymają 1,5 tys. złotych na dziecko
23Szczepan Twardoch kontra Maciej Kopiec. Poszło o Łukasza Kohuta. Pisarz doczekał się odpowiedzi europosła
22Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
20Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert