Drogowcy zaspali? RSK: w żadnym wypadku

No faktycznie dziwne że podczas opadów śniegu ulice są śliskie oraz białe a nie czarne. I to w połowie stycznia. Któż by się tego spodziewał...
Kierowcom których zaskoczyła zima odebrać prawo jazdy za brak umiejętności dostosowania prędkości oraz sposobu jazdy do panujących warunków. Dodatkowo obowiązkowe zajęcia z tematu kategorie zimowego utrzymania dróg oraz jak to się ma to ich stanu w czasie i po opadach śniegu.

Niektórym to się w d... poprzewracało. Spadło ledwo kilka cm śniegu i już nie są w stanie jechać? Przecież wysyłanie pługów na takie małe opady to jest strata pieniędzy. Co innego jakby drogi były nieprzejezdne przez 40-50 cm śniegu, ale płakanie i obrażanie drogowców, że ich zima zaskoczyła, bo nie zmietli 2 cm śniegu z drogi, to jest wyższy poziom upośledzenia umysłowego.

@kulik26 Jest styczeń i pada śnieg. Jakie mają być drogi jak nie białe? Po co mają wyjeżdżać pługi jak po drogach normalnie da się jeździć? Wielki płacz bo nie można zap*******lać jak na suchym bawiąc się telefonem, tylko trzeba trochę zwolnić, myśleć bardziej do przodu, przewidywać i obserwować to, co się dzieje dookoła.

olxmff - nikt normalny w takich warunkach nie zap******* czy nie bawi się tel. ale droga odśnieżona i posypana na czarno to dzień, a droga biała i oblodzona to noc.
Technika jazdy na śniegu i oblodzeniu swoją drogą ale "nie ma asów za kierownicą" - wystarczy poogladać na necie filmiki z kamerek samochodowych jak nawet najlepsi z super zimowymi oponami i wszystkimi systemani trakcji przy małych prędkościach niespodziewanie wpadną w poślizg a reszta zdarzeń toczy się sama. Odpowiednia technika jazdy z tylnym napędem w zimie to kolejny atut dla doświadczonych kierowców. Nie każdy wozi zimą w bagażniku dwa miechy cementu : )

"Taki mamy klimat..." że zacytuję klasyczkę. Ale gdzie w dobie prawie lockdownu się śpieszyć?
Brak śniegu źle; 2cm śniegu to płacz o czarne drogi..płakać nad pogodą czy nad tymi marudami ciągle niezadowolonymi. Do pracy jechałem 4 minuty dłużej.

Dziś rano, jeden ze "slamsów deweloperskich" na zadupiu.
Z racji tego że osiedle postawione " w uroczym zakątku, zdala od miejskiego zgiełku" ma kategorię odśnieżania Z ( Zanim przyjedziemy samo stopnieje)
Kolega z racji tego że ma przymusowe postojowe i siedzi w domu wziął się za łopatę i choć drogę wewnętrzną chciał odśnieżyć, ot tak w czynie społecznym.
Wiadomo że "szanował" sobie robotę i działał w nieśpiesznym tempie.
Przy którymś razie gdy robił sobie przerwę wyskoczyła na niego paniusia mieszkająca po sąsiedzku z pretensjami czemu jeszcze nie odśnieżył i że się tylko obija. Na informację że kolega nie jest tam stróżem i odśnieża w ramach dobrej woli nie było przeprosin ( o podziękowaniu nawet nie wspomnę) a stwierdzenie że to nie ma nic do rzeczy bo jak się wziął za odśnieżanie to powinien to zrobić szybko bo ona się śpieszy a nie ma zimowych opon. Nie muszę dodawać chyba że kolega jedynie buty otrzepał i wrócił do siebie.
Tak więc ludzie będą mieli pretensje nawet jeśli dostaną coś za darom, dzięki uprzejmości innych

Abisall, czasem żałuję, że nie ma na tym portalu emotikonów.

W Kanadzie za brak zimowych opon jest mandat 300 dolarów, w razie wypadku, nawet nie z własnej winy, kolejne dotkliwe kary + laweta za parę tysięcy. Ale tam to są jednostkowe przypadki, bo ludzie myślą. Ludzie nie dzwonią do służb że spadło 2 cm śniegu, w czasie zamieci siedzą w domach i nie mają do nikogo pretensji.

Współczuje kierowcą pługów, gdyż:
1. To oni są winni,że jest zima i może czasem spaść śnieg w Polsce, a niedzielni kierowcy nie pamiętają zim chociażby 10lat temu...
2. 12 godzinna zmiana dla kierowcy pojazdu o DMC powyżej 3,5 tony?? Pięknie, ale czy RSK weźnie na siebie odpowiedzialność za ewentualby wypadek?? Czy tu też będzie wina kierowcy zawodowego, którego prawa są łamane?? Bo nikt mi nie powie,że z tych 12 godzin on tylko 9 jeździ po drodze...