Dlaczego miasto nie może zakazać montażu „kopciuchów” w nowych domach?

kształt i kąt dachu może nakazać, a cywilizowanego ogrzewania nie może? co za bezsens. dodam jeszcze, że ostatnio spotkałem się z dofinansowaniem z pieniędzy rybnickich podatników zakupu kotła 34 kW do domu jednorodzinnego. tzw. klasa 5, ale normy określają klasowość kotła dla mocy minimalnej 30%, czyli w tym przypadku około 10 kW. poniżej niech się dzieje co chce. i się dzieje - kocioł, wybrany przez instalatora, jest przewymiarowany i jeszcze niegdy w tym sezonie nie doszedł do tych 10 kW. dymi niemiłosiernie, chyba gorzej niż poprzedni śmieciuch, chyba pamiętający czasy komuny. ciągle się brudzi, był już powodem pożaru sadzy w kominie, co przy starym kopciuchu nie wiadomej (ale na pewno niższej) mocy nigdy się nie zdarzyło. tak się wyrzuca pieniądze podatników na bezsensowne dofinansowania. dlaczego nikt nie kontroluje niedouczonych instalatorów? dlaczego dofinansowanego kotła nie dobiera uprawniony audytor? dlaczego zamiast rozdawać pieniądze producentom kotłów spełniających normy tylko w laboratorium, nie wydaje się ich na termomodernizacje, czyli jedyny trwały sposób poprawy efektywności energetycznej budynków? no i jednocześnie zezwala się na instalację trutek w nowych domach... w Krakowie dało się podjąć bardziej drastyczne kroki niż zmiana MPZP dla nowych domów...

Najwyższe stężenie PM10 w Rybniku wynioslo 500 chyba ze 3 dni temu (mozna sprawdzic np poprzez ten drugi rybnicki portal, "sprawdz jakosc powietrza" i wpisac sobie raporty dzienne), co stanowi 1000% normy (nie, nie pomylilam sie w ilosci zer) * Jakos Krakow potrafil zakaza spalania wegla, a sejmik slaski nie potrafi zakazac spalania odpadow weglowych. Wszelkie tlumaczenia to zwyczajne wykrety

dopiero godz. 18.00 a na słupkach PM10 już prawie 200. na zewnątrz już śmierdzi tak, że zwymiotować można. ludzie, jak wy palicie?!

Aktualnie (31.10, godz 19) mamy najgorsze powietrze w calej Polsce. Jak na razie prawie 180 PM 10 (Prawie 400% normy). A do północy jeszcze daleko...

Imrahil ja mam kocioł 28kw i jest za mały. Dlaczego, pewnie mieszkasz w bloku i masz ciepła wode "ze sciany". Ja nie mam. Pomimo że równolegle uzytkuje odnawialny system. to w zimie się on nie sprawdza. Trzeba grzać wodę kotłem. Najsensowniejsze wtedy gdy regulator pokojowy zgłasza potrzebę grzania. Wtedy zapotrzebowanie na moc wynosi okolo 30Kw w tym cwu 3/4 z tej mocy. Dlatego montuje się takie kotły jakbyś niewiedział.

~lewy_gwint mieszkam w domu dobrze izolowanym, grzeję 123 m2. potrzebuje wg obliczeń maksymalnie 3 kW przy -20 stopniach na zewnątrz. w rzeczywistości potrzebował maksymalnie 2 kW - zmierzone za pomocą ciepłomierza. do tego przy zastosowaniu bojlera o pojemności 100-200 litrów dochodzi grzanie ciepłej wody - przyjmuje się 0,25 kW na osobę i nigdy wody nie zabraknie. w domu rodziców, 160 m2 kompletnie nieizolowany, kocioł 23 kW to za dużo. o tej porze roku wymaga zabiegów typu zmniejszenie paleniska, żeby paliło się kulturalnie i nie dymiło. znam osobiście trzy przypadki z kotłami powyżej 30 kW. kończy się to pożarem sadzy w kominie w najlepszym wypadku. w dwóch przypadkach to był kompletny remont komina za grube tysiące zł. czasem to wychodzi po latach. nie pisz o liczbach o których nie masz pojęcia. liczyłeś kiedykolwiek jakiś audyt? w jakim systemie ci wychodzą kotły 30 kW do budownictwa jednorodzinnego? nie wiesz, nie masz wiedzy, to się nie wypowiadaj, bo tylko szkodzisz czytającym te wypociny. czy ty w ogóle wiesz co oznacza 1 kW w praktyce? wiesz co się dzieje, kiedy taki kocioł 30 kW chodzi bez obciążenia? wiesz jaki to ma wpływ na spalanie, ilość opału i zanieczyszczeń? policz sobie moc wszystkich swoich kaloryferów w domu i sprawdź czy one w ogóle są w stanie przenieść takie moce...

Imrahil, chciałabym Cię poznać, mądry człowieku

~lewy_gwint - jak by z kolei Ty nie wiedział, jak masz sterownik pokojowy do kotła to zapewne masz też funkcję priorytet C.W.U i wtedy już nie trzeba takich kosmicznych mocy kotłów, a wież mi, przez te nawet 60 min. grzania CWU (co praktycznie się nie zdarza) dom Ci się nie wychłodzi, chyba, że mieszkasz razem z 10 innymi osobami, masz zasobnik 500 litrów i każdy po kolei ma zamiar kąpać się w wannie. Ja mieszkam w nieocieplonej Gierkowskiej kostce o powierzchni użytkowej ok. 150m2, mam zasobnik 150l i kocioł z podajnikiem o mocy 20kW daje on sobie radę...

Spróbuję zalinkować, choć pewnie mi skasują:
http://powietrze.katowice.wios.gov.pl/
Jakbyś nagle zaczął cierpieć na daltonizm, to ci pomogę: jedyny domek w kolorze czerwonym to Rybnik. Dane sprzed godziny. No ale to nieprawda, co oficjalna strona ministerstwa podaje, prawda? Nie mogę pojąć, jak taki Fachowiec Od Wszystkiego się marnuje w Rybniku, powinieneś stać na czele rządu co najmniej

@Kasia_T - nie rozumiem cię. To z jednej strony sama się powołujesz na AQI (światowy standard mierzenia jakości powietrza), a potem bazujesz na samym PM10... Proszę trochę więcej otwartości, obiektywizmu i mniej przesady. Ja bazuję na tym - http://aqicn.org/map/europe/pl/#@g/49.6741/16.4026/6z Cała Europa jak na dłoni. Łatwo można porównać czy w Rybniku jest źle i gdzie jest gorzej.

@lino - gdyby nie było AQI i nie byłoby porównań, tacy ludzie jak ty straszyliby, że w Rybniku nie da się żyć i jest najgorzej w Europie. A tymczasem ani umieralność nie jest tu większa, ani zanieczyszczenie nie jest większe niż w wielu innych miastach czy krajach. Piszesz, że w Krakowie coś wprowadzono i jest super... Nie wprowadzono bo dopiero zakaz będzie obowiązywał w przyszłości. Ciekawe, że w Małopolsce - regionie dużo biedniejszym niż Śląsk, nikt nie podnosi wątku związanego z biednym społeczeństwem? Czyżby dlatego, że po prostu bieda tak naprawdę dotyczy już tylko tzw. patologii? Inni palą byle czym bo... prawo pozwala, wolą sobie kupić co jakiś czas nowe auto albo nowy komputer co 2 lata niż zainwestować w bardziej ekologiczniejsze paliwo.

Lino, mnie się wydaje, że AQI próbuje jakoś przeliczać PM 10 na PM 2,5, a potem porównywać z tymi miejscowościami, w których jest faktycznie mierzony 2,5, nie wiem. Ale pamiętam, jak w Sylwestra nawet oni polegli na danych z Rybnika - albowiem mieliśmy czterocyfrowy wynik, a mieli miejsce tylko na trzy:( Co do reszty Twojego wpisu, to też się zastanawiam, czy oni wierzą w to, że coś robią, czy faktycznie jedyne co robią, to ludzi w konia. Sprawa jest prosta: ustawa antysmogowa daje sejmikom możliwość podjęcia decyzji o tym, czego w danym województwie nie można spalać. Kraków zdecydował sie pozbyć węgla. W Rybniku uważam to za nierealne, ale tyle trąbią o odpadach weglowych, a mimo to boją się zadecydować. Lęk jest zrozumiały, bo zraziliby do siebie środowiska z reguły prymitywne i nieprzewidywalne (widac to również na tym forum), ale nie na to wybieramy władze, żeby trzęsły portkami (i nie na to biorą niezłą kasę). Jak czytam na pierwszej stronie najnowszego numeru GR, że "Rybnik jest bardzo atrakcyjnym miejscem do życia" to nie wiem, czy Pan Prezydent żartuje, czy sam w to wierzy i stracił poczucie realizmu. Jasne, że nie mamy trzęsień ziemi, nie wybuchają nam elektrownie jądrowe, a bezrobocie nie osiągnęło 80%, ale "bardzo atrakcyjne"? Śmiechu warte. * Jestem za dotacjami dla osób z trudną sytuacją materialną. Ale np dotacja dla wielu moich sąsiadów byłaby zwyczajnym okradaniem miasta, bo byłoby to dotowanie ich nowego samochodu (oczywiście nie wprost) czy innych atrakcji. Psim obowiązkiem każdego obywatela jest nie szkodzić innym

Martinnp - oczywiście, że się da. Mam sąsiada, który pali węglem, ale z jego komina ze dwa razy w życiu widziałam jakiś znaczniejszy dym. * Albo nie chorują, albo nie kojarzą faktów. Np drapanie w gardle - myślą, że angina. Kaszel - na pewno oskrzela (i jeszcze dokładają do pieca, żeby się nie przeziębić). Ból głowy - ciężki dzień w pracy, lub migrena. POChP - tak to na starość bywa. Alergie - takie czasy. A to wcale nie musiałoby tak wyglądać. Miałam szczęście być kilka dni w Austrii w szczycie sezonu grzewczego. No szok: można było otworzyć okno. Nawet przed snem. I nie musiałam jak w Rybniku z tęsknotą wyglądac silnego wiatru czy opadów

W Rybniku mieszkają TROGLODYCI czyli jaskiniowcy. Palą czym się da - trują Siebie, Rodzinę, najbliższych sąsiadów i co najgorsze uważają, że mają PRAWO to robić bo są cyt.. "z dziada, pradziada itp" Wielki Szacunek dla ludzi którzy porzucili jaskinie i żyją normalnie nie mając na sumieniu palenia byle czego! Mam nadzieję że reszta (jak pochowa już jaskiniowych dziadków) przyczyni się do współtworzenia czystego miasta. Tego WAM wszystkim ŻYCZĘ Rybniczanie - Dobranoc

"jak ktoś mi chce wmówić, że w Bydgoszczy oddychają gorszym powietrzem niż u nas to pozostawie to bez komentarza"

Uuuuuuuuuuuuuuu... Wychodzi na to, że chcemy wierzyć, że jest złe powietrze. Autosugestia i religia smogu ważniejsza niż logiczne myślenie i wyniki pomiarów. Uwaga! To grozi obsesją.

A ja jak już wcześniej pisałem póki nie zakażą całkowicie używania takiego opału jak flot to będę nim palił bo uważam że jest najtańszy i jak przyłoża pora łopatek nad ranem to mom ciepło cały dzień i wcale mi sie z komina nie kopci to raz a dwa przyjemność mi rano sprawia jak se ida do piwnicy złożyc ogień rano wynieś hasi cigareta przy tymu zakurza...

~KasiaT dzięki :). po prostu uczęszczałem do szkoły za młodu zamiast rzucać w nią kamieniami, jak niektórzy tutaj ;) poza tym trochę interesuję się racjonalną enrgooszczędnością

Po raz kolejny monituję o petycję lub referendum ws. zakazu spalania odpadów węglowych w Rybniku. Redakcja portalu www.rybnik.com.pl mogłaby się podjąć organizacji tego co jest i tak już nieuchronne. Każdy dzień zbliża nas do katastrofy onkologicznej a władze miasta oraz media, które mogą dużo w tej sprawie będą i są współodpowiedzialne za obecny stan rzeczy. Obojętność i tuszowanie interesów tych, którzy się na nieszczęściu innych bogacą stoją na jednym poziomie odpowiedzialności przed społeczeństwem i Bogiem. Tylko wspólnie możemy coś zmienić, tak więc zmiany czas zacząć !

Egon z Rybnika

@Ekstraliga_1 no faktycznie przydałaby się szkoła, bo to tak łatwo policzyć z tego co podali że norma byłaby około 40 µg/m3, ale te 250% to tak trochę może na wyrost podali bo norma wynosi 50 µg/m3.
Z resztą cóż za problem sprawdzić jakie są obowiązujące normy na stronie: http://www.gios.gov.pl
A piszą tam:
W Polsce normy dla pyłów drobnych PM10 są ustalone na trzech poziomach:
poziom dopuszczalny 50 µg/m3 (dobowy)
poziom informowania 200 µg/m3 (dobowy)
poziom alarmowy 300 µg/m3 (dobowy)
Poziom dopuszczalny – 50 µg/m3, mówi o tym, że jakość powietrza nie jest dobra, ale nie wywołuje ciężkich skutków dla ludzkiego zdrowia.
Poziom informowania - 200 µg/m3, oznacza, że jest źle i trzeba ograniczyć aktywności na powietrzu, bo norma przekroczona jest czterokrotnie.
Poziom alarmowy – 300 µg/m3, oznacza, że jest bardzo źle, norma przekroczona jest sześciokrotnie i należy bezwzględnie ograniczyć przebywanie na powietrzu, a najlepiej zostać w domu, szczególnie osoby chore.

@lewy gwint - niestety nie wiesz o czym piszesz. Te wzory o których pisał Imrahil, są na tyle uniwersalne, że maja zastosowanie dla wszystkich. Poczytaj też, o zasadach doboru mocy kotła w przypadku gdy w instalacji jest zasobnik.

KasiaT mieszkam na Sławików i nie do końca jest tak pięknie jak piszesz. Z każdej strony domki, które kopcą na potęgę. Robiłem kiedyś zdjęcia ale się poddałam. Mimo, że mieszkam na 7 piętrze to okno otwieram sporadycznie, tylko jak mocno wieje, zamiast wierzyć używam oczyszczacza powietrza z jonizatorem. Po przejściu paruset metrów do sklepu i z powrotem kurtka śmierdzi jakbym przy ognisku stał. I jak mi jeden z drugim mówi, że nie jest tak źle to aż się we mnie gotuje i nie powiem co mam ochotę zrobić takiej osobie. Najgorsze jest to, że do ludzi nic nie dociera, widać to m. in. po ilościach minusów w komentarzach osób, które mają dość takiego stanu rzeczy.
Kiedyś już pisałem, łeb do komina wsadzić takiemu smrodziuchowi i niech oddycha tym co produkuje.

Polk, ja nie piszę że jest pięknie, przeciwnie. Przez okolo 140 dni w roku jest tragicznie. I tez mam odruch, żeby zatkac komuś komin - niech się inhaluje. Ale mimo wszystko jest trochę mniej tragicznie na blokach -nie polecam, ale spróbuj sie przespacerowac uliczka domów jednorodzinnych w bezwietrzny dzień, a jeszcze lepiej po zmroku. Mysle, ze moze ta trochę lepsza sytuacja na blokach powoduje, ze Arteks lekcewazy problem i nie widzi go takim jakim jest w rzeczywistości.

Bydgoszcz... o tak, tam maja naprawde straszne powietrze. W ciągu roku az 15 dni z przekroczeniem norm. Nie to co w czystym Rybniku - u nas "tylko" 137 takich dni;) No i te ich maksymalne wskazania - nigdy nie przekroczyli 200. A my i ponad 1000 miewamy. Naprawdę okropny u nich syf

Tak, sprawdziłem wyniki, mam zainstalowaną aplikację Smok Smog, z ciekawości porównałem jej wyniki z wynikami autoryzowanych punktów. Co ciekawe, żaden parametr zanieczyszczenia nie był w tej aplikacji podany prawidłowo, wszystkie były wielokrotnie wyższe niż na stronach, które przywołali poprzednicy. Ciekawe...
Tak, akurat tego dnia u nas było lepsze powietrze niż w Bydgoszczy.

" akurat tego dnia"... no wlasnie. Tego czy innego. Ja porownalam caly rok. Ciekawe, co jest uczciwsze, prawda? * nie interesuja mnie twoje aplikacje i czy sa zanizone/zawyzone. Ja zawsze korzystam z rządowej strony czyli dane z pierwszej reki. I o te pytalam czy potrafisz czytac (i interpretowac a nie tylko przeczytac wpis Arteksa i przyjac za dogmat. Coz, zbyt wiele wymagam od ludzi