CRiS: trwa nabór wolontariuszy na koncert Roda Stewarta

Taki mi z tego wolontariat, że bardziej wykorzystują ludzi tylko. Taki drogi koncert powinien być opłacony dla każdego pracownika, a nie jeszcze szukać Wolontariuszy. Dla mnie to jest chore i tyle. Tyle hajsu za bilety zdzierają, a wolontariuszy szukają - beka.

~catrina, jeżeli ktoś ma iść zasuwać przez prawie 2tyg, za bilet wart ile kilkadziesiąt złotych ?? uważasz, że to nie jest wykorzystywanie ludzi ? Oczywiście, że jest równie dobrze organizator mógłby zatrudnić te osoby na umowę zlecenie i też by nie musiałyby siedzieć przed TV i na 2tyg dać im zarobić normalnie i to by sobie same mogły kupić bilet. Dla mnie to cwaniactwo praca zarobkowa pod przykrywką pseudo-wolontariatu.
To idź 8h zbieraj truskawki jako wolontariusz u jakiegoś rolnika a na koniec dnia dostaniesz koszyczek za pomoc do siebie. Dla mnie podoba zasada, jeżeli ktoś bierze za to kasę i zarabia na tym to raczej słowo wolontariat nie powinno tu padać, to nie opieka na chorymi, albo pomoc babci.

~smerf ,
1. nie musze brac udziału zeby umiec przeczytac to co pisze wyzej, bo na tym to polega, ze komentuje sie tresc artykulu, a skoro pisze dyspozycyjnosc od 2 do 15 wiec swoje uwagi mozesz slac do autora artykulu.
2. z twoim podejsciem do niewypowiadania sie proponuje się cofnac kilkadziesiat lat wstecz, tam bys sie z takim podejsciem bardzo dobrze odnalazl.
3. efekt dalej ten sam, ktos z komercyjnej imprezy wyciaga kase i szuka taniej sily roboczej, nie zmieni tego czy wolontariuszy bedzie 100 czy 10. organizatora podarowanie biletu (raczej) nic nie kosztuje, a zyskuje darmowa siłę robocza, ty sobie to możesz tłumaczyć jak chcesz. Ale w tym cała sztuka zamydlić oczy a samemu czerpać profit.

Przekleję tylko mój koment z Fejsbunia: Zgadzam się z przedmówcami, że to dość sroga żenada, bo przedsięwzięcie jest typowo biznesowe i wiele firm pewnie ładnie zarobi. Jeśli chce się takie rzeczy organizować z klasą, to powinno się tym dzieciakom zapłacić i to moim zdaniem dobrze. Takie akcje dzielą społeczeństwo (na tych, co w Polsce po polsku odnoszą sukces i na emocjonalnych frajerów, którzy skorzy będą się za darmo zjelenić), a nie je łączą. Nieładnie.

Taaak, nie dostaję za to żadnych pieniędzy. Nowe znajomości, dobra zabawa. Przy okazji trzeba pomóc. Jak ktoś był to wie jaka jest atmosfera wśród wolontariuszy.

Tak! Zapłacić! Najlepiej z miejskiej kasy! Co za głupki, nie podoba się to wypad nikt wam nie karze się zgłaszać.

Po pierwsze: po co im zdjęcie? Po drugie: za pracę się płaci :)