zamknij

Wiadomości

Córki więźniarki z Auschwitz: jakim cudem pamiątka mamy trafiła do Internetu?

2020-03-03, Autor: 

Wracamy do tematu Krzyża Oświęcimskiego pani Gertrudy z Rybnika. Ta pamiątka świadcząca o tragedii w KL Auschwitz-Birkenau zaginęła. Odnalazła się tydzień temu w Anglii. Dotarliśmy do córek byłej więźniarki obozu koncentracyjnego.

Reklama

W poszukiwaniu rodziny

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o DJ-u z Anglii, który zakupił w Internecie osobliwą pamiątkę. Nabył Krzyż Oświęcimski, który należał do Gertrudy Proksza – byłej więźniarki KL Auschwitz-Birkenau >>DJ z Anglii szuka krewnych rybniczanki – byłej więźniarki Auschwitz. Ma jej pamiątkę<<

Pete, bo tak nazywa się mężczyzna, który kupił krzyż – poprosił nas o pomoc w poszukiwaniu rodziny pani Gertrudy. Jak tłumaczył, chce zwrócić pamiątkę prawowitym właścicielom. Co ciekawe, nadawca paczki z pamiątką przesłał ją z Wieliczki.

Zarówno artykuł, jak i post na Facebooku zobaczyło tysiące osób. Od razu otrzymaliśmy też od Was wiadomości sugerujące, gdzie powinniśmy szukać tej rodziny.

Udało nam się z nią spotkać w minioną sobotę w Niedobczycach. Irena i Anna – córki Gertrudy Proksza nie ukrywały, że są zaskoczone całym zamieszaniem z Krzyżem Oświęcimskim.

- Nie wiemy, kto zabrał pamiątkę i dlaczego znalazła się w Internecie. Jakim cudem tam to się dostało? – pytają na wstępie kobiety.

Nie chciała wracać do traumy

Jak dowiadujemy się, pani Gertruda miała około 20 lat jak została wywieziona w 1941 roku do KL Auschwitz-Birkenau. Pracowała na kolei w Rybniku, które kontrolowali hitlerowcy.

- Mieszkała w Piecach. Wynajęła niby koleżance mieszkanie, a ona ją zgłosiła Niemcom. Zwyczajnie podkablowała. Żołnierze przyjechali, zabrali ją i wywieźli do obozu. Nie cackali się. Od mojego teścia ojciec został przez nich też zabrany. Niemcy brali wszystkich z drogi. Wywieźli do Siemianowic i tam zastrzelili – wspomina Irena Szulik.

Matka naszych rozmówczyń spędziła w obozie koncentracyjnym około 2 lata.

- Została zwolniona z Auschwitz z powodów zdrowotnych. Jak jeszcze pracowała na kolei skarżyła się na nerki. Ogólnie mało nam mówiła o tym, co widziała w Oświęcimiu. Otworzyła się, jak kiedyś w telewizji puścili film o Auschwitz. Powiedziała: „Widzicie, ja tu stałam. Po nagu my stoli”. Wspomniała też o kobietach, które rodziły dzieci w obozie. Kryły je, by nikt ich nie widział – słyszymy od córek pani Gertrudy.

Była więźniarka wróciła w rodzinne strony. Zamieszkała w Szczerbicach, potem wyszła za mąż i przeprowadziła się do willi Beata w Niewiadomiu.

- Mieszkała tam do śmierci, czyli aż do 1992 roku. Wcześniej zmarł nasz ojciec, w wilii pozostał tylko brat. On też już nie żyje od wielu lat – słyszymy.

Co się stało z pamiątką?

Irena Szulik pamięta Krzyż Oświęcimski przyznany jej matce.

- Był w domu na Beacie. Trzymaliśmy go w szufladzie w toaletce. Nie wiem, co dalej było z pamiątką. Wyszłam za mąż i przeprowadziłam się do Rybnika. W willi wszystko zostało po rodzicach. Co zrobiono z gratami? Może ktoś zabrał krzyż i nawet go nie oglądał? A może znalazła się osoba, która widziała w nim jakąś wartość? Nikt nam tego już nie powie, tak dawno to się działo – mówi pani Irena.

Córki Gertrudy Proksza odbierają od czasu publikacji naszego artykułu telefony. Ludzie informują je o znalezisku, które należy do ich rodziny.

- Nawet z probostwa dzwonili w tej sprawie. Pytali się, czy już o tym wiemy. Na okrągło odbieramy telefony – przyznają.

Nasze rozmówczynie zgodziły się, byśmy podali Pete'owi adres, na który ma być przesłana paczka. Jak dowiemy się czegoś więcej – damy Wam znać.

Oceń publikację: + 1 + 135 - 1 - 12

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~Przemo30 2020-03-03
    15:52:24

    46 4

    ”Pracowała na kolei w Rybniku, które kontrolowali hitlerowcy. „
    Jak to możliwe, że dziennikarze walą takie rażące błędy?

  • ~telesrele 2020-03-03
    16:20:19

    13 1

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~telesrele 2020-03-03
    17:08:10

    3 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~telesrele 2020-03-03
    17:09:11

    4 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~Jacek Kamiński 2020-03-03
    19:07:06

    60 10

    Była zatem jedną z 10 tysięcy zwolnionych. Podobnie jak Stefan Jaracz czy Zofia Kossak Szczucka. A gdy ta sama informacja pojawia się w odniesieniu do Władysława Bartoszewskiego są tacy, którzy potrafią wypisywać ohydne pomówienia o jego współpracy z gestapo, lub o gestapowcu kochanku jego siostry (której nie miał). Hańba wam!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Wybieramy prezydenta Rybnika. Na kogo oddasz głos w wyborach?





Oddanych głosów: 4922