zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Co z tą sztuką w Rybniku? Głosy po debacie

2014-04-03, Autor: 
Przed tygodniem odbyła się debata z udziałem twórców i animatorów kultury w Rybniku. Pierwotnie spotkanie miało dotyczyć kondycji sztuki współczesnej. Dyskusja jednak dotyczyła przede wszystkim ogólnego stanu kultury w mieście. Prezentujemy kilka refleksji uczestników debaty.

Reklama

Mariola Rodzik-Ziemiańska – artystka i animatorka kultury:

Rybnik to niesamowite miejsce na Ziemi z ogromnym potencjałem. Mnóstwo młodych ludzi rozwija się artystycznie w tutejszych grupach teatralnych, muzycznych, tanecznych, etc. i jest to niesamowite, jednak jak tylko zdobędą trochę doświadczenia, opuszczają to miasto w poszukiwaniu przygód i to też piękna sprawa, ale nie do końca piękna dla osób, które w tym mieście zostają. Ogarnia mnie smutne przeczucie, że już tu nie wrócą, bo nie da się tutaj rozwinąć skrzydeł na wielką skalę i tego właśnie współczesnemu Rybnikowi brakuje: wyjścia poza ramy, powiewu świeżego powietrza, współczesności w pełnym jej wymiarze, gdzie miałyby szanse zaistnieć nowatorskie współczesne projekty. Nawet napływający tu inwestorzy także patrzą na rozwój sztuki, w obecnej sytuacji pewnych grup tutaj nie przyciągniemy, ponieważ nie jesteśmy w stanie zapewnić szeroko rozumianej infrastruktury społeczno - kulturalnej. A wszystko rozbija się o dwie sprawy, o kwestię finansowania współczesnych projektów (niekomercyjnych) i o większe zainteresowanie ze strony widzów, czyli mieszkańców Rybnika i okolic, dla których mam wrażenie chyba nie do końca sztuka w tym mieście ma znaczenie.
Jest to dla mnie zrozumiałe, że w tych dziwnych czasach, każdy ma swoje osobiste priorytety, często dalekie od sztuki. Jednak mimo to z wielką prośbą zwracam się do widzów rybnickich scen, aby nie zapominali, że obcowanie ze sztuką w realnym świecie daje niewymierne korzyści w rozwoju osobistym, w lepszym samopoczuciu, niebywale poszerzając naszą wrażliwość i nie zapominajmy, że w naszym mieście wiele sie dzieje i może warto wybrać sie np. na kameralny koncert, czy alternatywny spektakl, zamiast pochłaniać komercyjną wizję świata przez szklany ekran.
Takie m.in. wnioski dotknęły debatujących, którzy wspólnymi siłami starają się zaproponować rybnickiej publiczności sztukę na wysokim poziomie, co nie zawsze spotyka się z pozytywnym odbiorem. W debacie wzięły udział osoby na co dzień związane ze sztuką: przedstawiciele agend kulturalnych, animatorzy kultury, artyści, a także reprezentanci władz miasta. W Rybniku trzeba wsparcia i połączenia sił, tworzenia wspólnych przedsięwzięć oraz wspólnych pakietów kulturalnych dla szerokiej publiczności.

Michał Wojaczek – dyrektor Domu Kultury w Chwałowicach, artysta, animator kultury:

Jednym z najbardziej pozytywnych elementów debaty była frekwencja, gdzie pojawiło się wielu twórców, animatorów i przedstawicieli instytucji kultury działających w mieście ( nie tylko samorządowych). Sama debata dotyczyła nie tyle kondycji sztuki współczesnej, co kondycji rybnickiej kultury w ogóle.
Biorąc pod uwagę szerokie spektrum działania zgromadzonych gości debata rozwijała się w różnych kierunkach, od przedstawiania dobrych praktyk w organizacji wydarzeń w naszym mieście, poprzez zaznaczenie problemów twórców i organizatorów, aż do głosów negatywnych w stosunku do kondycji kultury w Rybniku, a głębiej trudności w pozyskaniu źródeł finansowania dla jej rozwoju. (znaczącym był tutaj przykład braku dofinansowania na rok 2014 dla żadnej z imprez organizowanych w Rybniku przez Województwo Śląskie, a kilka organizowanych w naszym mieście powinno je dostać, biorąc pod uwagę ich zasięg, znaczenie w regionie itd...)
Ta wielowątkowość debaty sprawiła że trudno w dwóch zdaniach ją skomentować, jednak pokazała że warto się spotykać i rozmawiać, zaś każdy z nasz ma inne doświadczenia i obserwacje z których można skorzystać.

Osobiście uważam że kondycja kultury w Rybniku jest dobra, co pokazuje ilość imprez kulturalnych organizowanych na różnych szczeblach i przez różne podmioty (instytucje, prywatne kluby, stowarzyszenia itp...) i ich różnorodność, a także liczba grup artystycznych, kół zainteresowań i tym podobnych, które w naszym mieście działają. Bywając organizatorem i uczestnikiem wydarzeń (na wielu z nich być nie mogę ze względu na wcześniej wspominaną ilość!) frekwencję też uważam za dobrą lub bardzo dobrą, z wyjątkiem wydarzeń o charakterze bardzo niszowym dla których jednak wyznacznikiem nie może być masowość.
Podczas debaty pojawiały się przeciwstawne głosy oceny rybnickiej kultury, jedne pozytywne, drugie negatywne, co jest naturalne przy takiej ilości osób, jednak wspólne spostrzeżenie było jedno, że dla ludzi obserwujących nas z zewnątrz Rybnik jawi się jako miasto w którym "dzieje się wiele" i bardzo pozytywnie odbierane jest przez mieszkańców miast okolicznych ale także i gości z "dużych" ośrodków kultury.
Resumując uważam, że takie spotkania organizowane cyklicznie (choć nie za często...) i bardziej sprofilowane, mogą korzystnie wpłynąć na życie naszego miasta. O ile będziemy się słuchać...


Marian Bednarek – malarz, aktor, reżyser teatralny, pisarz:

Do kościoła chodzę rzadko, ale w mojej pracy często posiłkuję się słowami Jana Pawła II, któryskierował uniwersalne słowa do artystów w Wiedniu, że mianowicie ….” Sztuka nie jest po to żeby zdobić kościoły, etc., tylko po to, żeby pokazywać kondycję człowieka”. Co dla mnie oznacza, że ciągle trzeba poszukiwać, eksperymentować, rozwijać się, etc. Może to truizm, ale dla mnie kultura jest energią, która jest duża, średnia lub mała. Energię w kulturze tworzą zderzenia, im więcej zderzeń, tym większa energia. Chodzi o różne postawy twórcze, autorytety, gatunki, estetyki w obecnej sztuce współczesnej, itp. Chodzi ogólnie o przeciwieństwa, bo samatradycja nie wystarczy, musi być stare i nowe. W Rybniku dużo się dzieje, ale brak mi właśnie ZDERZEŃ, dlatego miasto, mimo medialnego poszumu, jest raczej uśpione.
Moim zdaniem powinna w centrum powstać cykliczna impreza pod nazwą „STREFA O CO CHODZI?”, gdzie zderzałyby się różne propozycje sztuki współczesnej różnego gatunku.
Za każdym razem Ktoś z zewnątrz i Ktoś z tutejszych artystów powinni się zderzać. ( 1 raz na miesiąc lub co najmniej raz na 2 miesiące, i to z wielką pompą ). Poza tym dużo energiiwprowadziłoby moim zdaniem założenie w Rybniku ogólnopolskiego pisma literackiego, które funkcjonuje w każdym znaczącym mieście w Polsce ( miesięcznik lub kwartalnik), gdzie zderzają się różne gatunki, trendy, osobowości, etc. Miasto posiada wtedy okno na świat. Nie jest zamknięte.
Jan Paweł II dodał jeszcze „ Artysta musi uchwycić tajemnicę ducha w formie plastycznej, itd., literackiej. Musi dążyć do doskonałości. Musi być wymiar ryzyka puszczenia się na szerokie fale, do Nowego Jeruzalem, tak jak Noe w Arce”. Nic dodać, nic ująć.

Piotr Dominiak – prezes Raciborskiego Stowarzyszenia Kulturalnego ASK:


Moim zdaniem najważniejszym problemem, jest brak dyskusji. Organizowane przez Raciborskie Stowarzyszenie Kulturalne ASK debaty kulturalne w Rybniku były pierwszymi tego typu inicjatywami, które skupiały rybnickich twórców i animatorów kultury i koncentrowały się na dyskusji wobec problemów tej dziedziny życia. To pokazuje, że w Rybniku brak opiniotwórczego i silnego środowiska kulturalnego.
Jest wiele osób, których działalność jest bardzo cenna, na bardzo wysokim poziomie. Jest też sporo instytucji i organizacji, które prowadzą profesjonalną działalność w obszarze kultury i dobrze wykonują swoją misję. Jednak wydaje mi się, że brakuje jakiejś wspólnej misji, takiego generalnego celu, do którego można by się odnosić. Przede wszystkim jednak brakuje wymiany doświadczeń, poglądów, brakuje szczerej dyskusji dotyczącej tego, co wartościowe, co potrzebne, co zgodne z duchem czasów. Integracja środowiska twórców i animatorów kultury z pewnością pomogłaby jego członkom. Na pewno kultura i jej problemy stałyby się bardziej widoczne, miałaby ona większą siłę oddziaływania w kręgach decydentów i mogłaby się jeszcze lepiej rozwijać. Całe szczęście, że również uczestnicy debaty zauważają tę potrzebę.
Ostatnia debata pokazała, że tematów do rozmów jest dużo. W czasie trzygodzinnej, bardzo merytorycznej i intensywnej wymiany zdań udało się zarysować najważniejsze problemy, ale moim zdaniem nawet nie dotknięto sedna zagadnienia, jakim jest kultura. Wprawdzie wspomniano kilkoma zdaniami o sztuce współczesnej, ale nie została podjęta tematyka celu sztuki, wartości jakie może reprezentować, zmiany, jakie mogłaby wywoływać w świadomości społecznej. Sztuka współczesna jest zawsze tą dziedziną, która podejmuje z widzem dialog o współczesnym świecie. Tego tematu - jak ten dialog powinien przebiegać w Rybniku, przy użyciu jakich form i treści - zabrakło. Myślę, że to nawet dobrze, bowiem pozostał pewien niedosyt, który może być dobrą motywacją do kolejnych spotkań.

Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (6):
  • ~ 2014-04-03
    13:46:16

    0 0

    Szkoda, że taka debata odbyła się tylko z udziałem twórców i animatorów kultury (chyba, że było inaczej, ale o tym nic nie napisano). Myślę, że inspirujące dla owych twórców byłoby wysłuchanie odbiorców, czyli potencjalnej publiczności. W końcu tworzą właśnie dla nich, a nie dla siebie. Reprezentantów władz miasta trudno uznać za obiektywną publiczność.

  • ~Maya 2014-04-04
    16:59:50

    4 0

    Witam serdecznie :)
    Bardzo żałuję że, Pan Don Tytusie nie dotarł na debatę, spotkanie jak najbardziej było otwarte i zgłaszać można było swoją obecność, oczywiście informacja ta była opublikowana na portalu http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,jaka-sztuka-wspolczesna-w-rybniku-bedzie-debata,wia5-3266-23204.html
    Pozdrawiam i do zobaczenia na następnej debacie w jesieni... c.d.n.

  • ~ 2014-04-04
    18:46:32

    1 0

    ~MayaZ, jeśli to 'spotkanie' było otwarte dla wszystkich, to bardzo fajnie. W tym artykule widzę jednak tylko opinie Pani Marioli (MayaZ), Pana Michała, Pana Mariana (Pana Dominiaka nie znam). Całą w/w trójkę bardzo szanuję za to, co robią. Zabrakło głosu publiczności, dla której (mam nadzieję) oni tworzą. Jako organizatorka tej debaty może nas Pani poinformować, ile osób spoza grona animatorów i twórców wzięło udział i czy ich udział polegał tylko na siedzeniu. Pozdrawiam.

  • ~osiołek 2014-04-04
    21:39:49

    0 0

    Masłowski był. Ani to człowiek kultury, ani kulturalny.

  • ~szmyca 2014-04-08
    09:38:48

    2 0

    czyli co? Spotkaliście się, poklaskaliście sobie na wzajem. Dalej uważacie, że tragedii nie ma.

  • ~Maya 2014-04-14
    22:04:23

    0 0

    p. Don Tytusie ogólnie na spotkanie przybyło około 35 osób, nie ukrywam liczyliśmy na więcej, na spotkanie trzeba było się zgłaszać na maila lub telefon. Wśród uczestników znaleźli się także obserwatorzy sztuki, około 5 osób, i każdy zabrał głos, debata miała charakter dyskusyjny, a nie prelekcyjny.
    P. Szmyca, Tragedia w Rybniku jest jedna największa, około 70% mieszkańców nawet nie myśli o uczestnictwie w sztuce z uwagi na trudne warunki ekonomiczno - gospodarcze w naszym kraju..., nawet jeśli status jest wystarczający, to ludzie mają tak zabiegany dzień, że nie widzą już potrzeby pójścia do np. teatru, a plusem ogromnym jest to, że dużo, a nawet bardzo dużo się dzieje w mieście... Pytanie zatem jak zainteresować szerokie grono ludzi... kiedy w natłoku bodźców, nie mamy już siły szukać co gdzie i kiedy się dzieje... I wydawałoby się, że już to wszystko podane jest jak na tacy, a i tak trudno o dobrą frekwencję w tzw. ambitnych projektach... Ale dobrze sprzedaje się kabaret, operetka, muzyka rozrywkowa, itp. Tylko powstaje pytanie czy to nie za mało żeby pobudzić się do większej wrażliwości...? Ale na to pytanie każdy z nas musi sobie odpowiedzieć sam...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5296