Budryk: urząd górniczy bada przyczyny wstrząsu

Mi troszkę tutaj coś nie pasuje, wiele źródeł podaje różne dane o głębokości, na której bylo epicentrum wstrząsu i większość również podaje głębokość od 5 do nawet 8/9km pod ziemią, jest to głębokość na której kopalnie nie wydobywają węgla to jest jedna rzecz, druga rzecz jest taka że jesli faktycznie kopalnia byłaby winna "tąpnieciu" to nie na taką skalę, że pół Śląska odczuło i to dość solidnie, trzecia rzecz jest taka że wystarczy wejść na stronę EMSC.EU na której znajdziemy podobne a nawet mocniejsze wstrząsy zarejestrowane we wczorajszym dniu na całym świecie.

Wpiszcie sobie losy ziemi

~Abisall wydaje się że masz rację jednak jest dokładnie odwrotnie. Tzn. 1) że tąpnięcie mogło nastąpić na wskutek trzęsienia ziemi
2) te wszystkie pomiary służą wykreśleniu źródła tej energii nie da się tego zrobić w miejscu wstrząsu bo tam zwyczajnie nie jest to odczuwalne.
Z Tsunami jest tak samo że tam gdzie źródło to nic nie widać a na brzegu fala potrafi mieć kilkanaście metrów wysokości...

To nie była żadna kopalnia tylko w tych okolicach, wstrząsy były sejsmiczne i na całym Śląsku w skali Polski, ale ludzie będą się starali dopisać sobie każde najdurniejsze i typowe wytłumaczenie myląc objawy z powodem.

Jakie wy syreny i gwizdy slyszeliscie?? Czas sie leczyc. I przestac bronic tak zaciekle tych niszczycielskich kopaln

Tąpnięcie jest wtedy i tylko wtedy gdy wyrobisko lub jego odcinek uległo gwałtownemu zniszczeniu lub uszkodzeniu, w wyniku czego nastąpiła całkowita lub częściowa utrata jego funkcjonalności.

Rozmieszczenie sesjmometrów na powierzchni Ziemi oraz algorytm wyznaczania hipocentrum wstrząsu/trzęsienia warunkuje duze niedokładności w oszacowaniu głębokości zjawiska. Algorytmy bazują głównie na zasadzie róznic czasu dojscia fali od hipocentrum do poszczególnych sejsmometrów. Wyobraźcie sobie płaszczyznę przeciętą prostą. Różnica odległości ( a więc i czasów przy jednakowej prędkości fali) pomiędzy 2 danymi punktami płaszczyzny a dowolnym punktem tej prostej jest taka sama niezaleznie od miejsca położenia punktu na tej prostej. Dlatego wynik obliczeń wg algorytmu jest poprawny, czy będzie to 1, 2 czy 10 km poniżej powierzchni Ziemi a nawet będzie poprawny w przypadku położenia 5 km nad powierzchnią Ziemi. Dokładniejsze określenie głębokości byłoby możliwe tylko w przypadku rozmieszczenia stanowisk pomiarowych przestrzennie, np. zarówno na powierzchni Ziemi jak i w szybach kilka km poniżej powierzchni Ziemi i na tyle gęsto, aby hipocentrum mieściło się "w obrysie" bryły utworzonej ze stanowisk pomiarowych umieszczonych w jej narożach (to jest niemożliwe). Ponadto, miejsce hipocentrum nie jest nigdy punktem, zawsze jest to jakaś płaszczyzna pęknięcia, która może mieć zasięg powierzchniowy nawet kilkuset metrów czy kilku km przy trzęsieniu Ziemi.

Badacze Pisma Świętego.