Abp Skworc do górników i rodzin: modlimy się za Was

Modle sie razem z Abp Skworcem i placze jak Holownia myslac o losie gornikow.

Dobrze, ze kosciol chce ich wspomoc finansowo. Bedzie w tym roku na 15sta pensje.

Biskup chce wspomóc finansowo a skąd weźmie pieniądze o naiwny narodzie ???. Nawet nie pomyśleliście o tym . Posłuchajcie ludzie ile Misjonarze dostają pieniędzy z tacy na misje jak opowiadają . Z każdej 1zł którą dajecie na Misje tylko 10 groszy idzie na Misje a reszta dla biskupa . To samo dzieje się z innymi celami na które są przeznaczone pieniądze . Kto dotuje Kościół i w jakim stopniu wy może jaką kasę bierze dyrektor Rydzyk od Państwa ?.Nie mówcie że biskup coś dał bo sami siebie oszukujecie

Dzielenie przez Kościół ludzi cierpiących i chorujących wg wykonywanego zawodu jest wręcz OBRZYDLIWE !!!
Kościół podzielił chorych na Covid-19 na lepszych i gorszych; na tych o których trzeba się "mocniej" modlić i tych, którzy nie są tego warci; na tych, którym potrzebne jest wsparcie finansowe, bo są "biednymi" górnikami i tych, którzy od kościoła nic nie dostaną, bo są "bogatymi" krawcowymi, salowymi, ekspedientkami, pielęgniarkami, kelnerkami, bileterkami w kinach, sprzątaczkami w hotelach itp.

Szanowna Eminencjo.

Jako racjonalista do szpiku kości osobiście hołduję zasadzie mówiącej, że jedna para rąk gotowych do pracy jest warta więcej, niż milion par rąk złożonych do modlitwy. Dlatego też osobiście wolałbym, żeby kościół ustami swoich wielce szacownych przedstawicieli zaapelował do władz świeckich o zwiększenie liczby testów, a nie modłów. I to nie tylko wśród górników, ale całej reszty społeczeństwa, którego członkowie również muszą chodzić do pracy i prowadzić firmy. Ci ludzie przecież sklejają jakoś ten kraj pomimo obecnej sytuacji. A co z tymi, którzy pracować chcą, ale jeszcze nie mogą? Czy staną się przedmiotem duszpasterskiej troski dopiero wtedy, gdy głód zacznie im zaglądać w oczy? A co z personelem medycznym? Że niby u nich święty spokój? Doprawdy przedziwne są kryteria wedle których można się załapać na zwrotkę lub dwie psalmu.

Jesteśmy aktualnie jednym z 4 krajów w Europie, w których liczba zachorowań stale rośnie. Na szczęście póki co odsetek chorych w relacji do skali światowej jest relatywnie niski (przynajmniej ten oficjalny), co nie zmieni faktu, że jak tak dalej będziemy walczyć z pandemią, to nie dość, że przegramy, a na domiar złego przy okazji kompletnie położymy gospodarkę kraju. Kler w Polsce ma bardzo duże wpływy, więc najwyższy czas je wykorzystać w słusznej sprawie i efektywny sposób.

Nie odmawiając Waszej Dobrotliwości dobrych intencji słysząc o pomocy kościoła wolałbym jednak widzieć konkretne działania zamiast zbiorowego klepania regułek modlitewnych. A jak już mówimy o realnym pomaganiu, to może kościół zrezygnuje przez rok lub dwa z kasy, którą dostaje od państwa ma mocy konkordatu? A pieniądz to niemały, oj niemały. O zakupie sprzętu do testów nawet nie pomyślałem, bo to się w kościelnej definicji pomocy zwyczajnie nie mieści. Nie daj Boże stworzy się precedens i potem będzie wypadało pomagać wiernym regularnie. No kto to widział?

Jak widać Szanowna Ekscelencjo pole do popisu jest całkiem spore, więc może najwyższy czas zabrać się do realnej pomocy, zamiast "wyrażać najwyższą troskę" i rozpamiętywać Św. Barbarę?

@ rybnikus

"a było nie kraść, teraz kościołowi nie trzeba by było oddawać."

Że niby kto kradł? Ja kradłem? Chyba pomyliłeś adresata. A tak swoją drogą. Napiszesz kiedyś coś od siebie, czy już tak do końca życia będziesz jechał cytatami z Beaty Szydło?

A co się tyczy oddawania. Sporo się ten kraj już naoddawał, czy raczej naofiarował, skoro KK jest zaraz po KPK największym właścicielem ziemskim w Polsce.

Katolik każdy ma biblie ale żaden ja nie czyta że zrozumieniem tylko słuchają wybranych cytatów tych wygodnych oczywiście czytanych w kościele przez księży i w to wierzą... I straszenie dzieci od urodzenia,, jak będziesz niegrzeczny pójdziesz do piekła nie do nieba.... '' poziom hard