Abp Skworc chce obowiązkowej religii w szkołach

W pełni popieram, a komu się nie spodoba, tego do obozu pracy ;-)

Ludzie, w jakim my średniowieczu zaczynamy żyć w tym zaścianku Europy?

Najgorsze, że wielu to pasuje.

Ja jestem za obowiązkową wazektomią każdego księdza i zakonnika!

Obowiązkowe powiada arcybiskup? Może niegłupim pomysłem byłoby najpierw ludzi zapytać?

Pomijając dyskusyjną argumentację stojącą za tym postulatem (z tym pokojem i relacjami między ludzkimi różnie w przeszłości bywało), to takie myślenie jest mocno uwstecznione. Nikt nie lubi być do czegokolwiek zmuszany i nie ma znaczenia o jaki obowiązek chodzi. Kiedyś religia była na salkach katechetycznych i jakoś świat się ani nie zawalił, ani nic złego się nie stało. Ba, było nawet o tyle lepiej, że kościół się nie wtrącał do szkoły, a szkoła do kościoła. Mieszanie nauki i religią zawsze było karkołomne. Uczyńcie kościół atrakcyjnym dla wiernych, a nie będziecie musieli ludzi widłami zaganiać. Wolne niedziele nie podniosły frekwencji na mszach, dlaczego? Są inne powody spadku religijności w Polsce, których kościół nie potrafi albo nie chce zauważyć. Jak się nadal odstawiają takie akcje jak np. przy zbiórce na drzwi za 30.000 zł, to niech się potem wielebny nie dziwi, że ludziom się ulewa.

Im więcej takich radykałów - oszołomów w hierarchia polskiego koscioła, tym szybciej wróci od do normalności ewangelicko chrześcijańskiej, po uprzednim niechybnym upadku. Krecia robota panie Skworc - tak trzymać, trzymam za takich jak Pana kciuki.

że co? To tylko pokazuje jak oderwami od rzeczywistości są ludzie pokroju tego dziadka - zapatrzenie w siebie, przekonanie o własnej nieomylności, stawianie się ponad prawem, pogarda dla bliźniego, polityka, wystawny tryb życia, ukrywanie pedofilii - to jest problem dzisiejszego kościoła a od szkoły jak najdalej. No ale gdyby religia odbywała się w salkach to pan ksiądz nie miałby kolejnej pensji nauczyciela a i pewnie katechetom coś trzebaby odpalić :)

A ja bym chciał, żeby czarni siedzieli w kościołach i z nich nie wychodzili. I przestali się wtrącać w sprawy państwowe.

Muszę przyznać że jestem mile zaskoczony czytając poprzedzające komentarze.

Powiedzmy sobie szczerze. Aktualnie relatywnie wysoki odsetek udziału młodzieży w szkolnych lekcjach religii wynika nie z wiary, a z obawy "aby dziecko nie miało problemów w szkole" i "co ludzie powiedzą".

Wszystko to wisi na włosku i tylko czeka na lawinę odejść z religii i kościoła.

Sam ponad 20 lat temu zrezygnowałem z KK, mimo że pochodzę z bardzo religijnej śląskiej rodziny. Ale moje normy przyzwoitości wykluczają jednoczesne czlonkowstwo w KK i bycie dobrym człowiekiem.

Ancymon, pisze jak byk ....” wprowadził obowiązek uczęszczania na lekcje religii lub etyki w szkołach - ”....

Religia jako obowiązek, to już nie jest wiara.

Z największym trudem przekonałem swoją latorośl , aby mimo wszystko poszła jednak jeszcze w tym roku na religię kończąc ten etap bierzmowaniem. Obiecując że w przyszłym roku pozwolę zadecyduje o tym sama.I zamierzam dotrzymać słowa

~artefaks a co byś zrobił ( jeśli to nie jest dla ciebie zbyt osobiste )jeśli twoja latorośl powiedziałaby że nie chce chodzić na lekcje matematyki i polskiego ?

~spirit-of-the-town 2020-01-06 10:44:53
Panie Skworc, czyż to nie konstytucja gwarantuje wolność wyznania lub jego brak?

Przecież niedawno jeden z biskupów jasno stwierdził że konstytucja nie może być ważniejsza od koscioła i katolicyzmu w Polsce, zresztą zrobił to aby przypodobać się obecnej władzy która ma takie samo zdanie.
Tutaj dziwią mnie poniższe wpisy i narzekania? Przecież głosując na pis byliście świadomi zmian które nas czekają. 21 wiek w Polsce już się skończył wracamy do średniowiecza.

A gdyby tak religioznawstwo wprowadzić? Naukowo wyjaśniałoby religijne motywacje różnych działań jakże zróżnicowanej ludzkości, a nie tylko jej 18 procent.

A, ja jestem za tym, aby księża przechodzili obowiązkową kastrację. Nowy kandydat musiałby najpierw zostać eunuchem. To by było prawdziwe poświęcenie się dla wiary.

Jeśliby obecnie panujący jaśniepan naczelnik państwowy posłuchał tegoż, to znaczyłoby jedno, a raczej byłoby dobitnym potwierdzeniem, że to kościół (który niewiele ma wspólnego z wiarą i Bogiem) dyktuje warunki w Polsce. Ludzie odchodzą od kościoła, a nie od Boga. Więc zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek, jeśli nie jest nakazane prawem, nie jest płaceniem podatków to jest wręcz niesmaczne.

Takie klejnoty mogli by później jako relikwie sprzedawać.

Polska już dawno sprzedana - wschodnia flanka NATO :)

Ja proponuję zlikwidować religię w szkołach a za te pieniądze przywrócić higienistkę na pełny etat i dentystę raz w tygodniu.

Kolego Abisall w krajach, które wymienisz są raczej lekcje religioznawstwa bo uczą tam o wszystkich religiach. U nas mamy lekcje i nauczanie oraz utrwalanie religii katolickiej i to jest nie do pomyślenia w normalnych krajach... Pomysł co by było gdyby w naszej szkole ktoś chciał nauczać o religiach w ogóle a w tym o religii muzułmańskiej?

Ależ ja nie neguje sedna Twojej wypowiedzi a jedynie wskazują na zbyt daleko idący skrót myślowy, w skutek którego można odnieść wrażenie że poza Najjaśniejszą nie ma nauczania religii ( abstrahując od takiej nauki sensu) w formach poza ściśle naukowych - bo nawet w bardzo liberalne wszak Szwecji uczą się modlitw liturgii itd zgodnej z zadeklarowanym wyznaniem.
Gdybyś napisał że nie ma nauczania w formie jaka prowadzi KK w Polsce - słowem bym się nie odezwał.
A co do nauczania islamu - nie trzeba aż tak daleko idącego przykładu - wystarczy być np ewangelikiem i już nie będzie nauki zgodnej z wyznaniem.
Dlatego ja uważam że wszelkie nauczanie religijne powinno być w pełni dobrowolne i realizowane poza szkołą ale pod kontrolą i nadzorem kuratorium.
Obrońcy wypowiedzi pana superbiskupa Skworcy oczywiście użyją argumentu że jest etyka ale nie uwzględnia tego że nauczaniu etyki robi się wybitnie "pod górkę "

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Dla pełnego wyrobienia sobie zdania polecam lekturę tzw. protokółu przedślubnego. Ileż tam jest informacji tzw. wrażliwych. Czy słyszał ktoś o odmowie udzielenia ślubu wydanej na podstawie tych informacji? Po co więc są zbierane? Coś co polega na zaufaniu na wszelki wypadek można wzmocnić "zeznaniem na piśmie"? To się stało niestrawne.

Do wszystkich, którzy komentują: warto najpierw zapoznać się z treścią artykułu, a nie jedynie mylącym tytułem i od razu komentować. Przytoczę lead, który warto przeanalizować: "Metropolita katowicki – arcybiskup Wiktor Skworc zaapelował do Ministra Edukacji Narodowej, by ten wprowadził obowiązek uczęszczania na lekcje RELIGII LUB ETYKI w szkołach".

Gdy jest nacisk z jednej strony, powoduje to kontrreakcję z drugiej. Jeśli ktoś tak stawia sprawę, nauczania religii w szkołach czyni więcej złego niż dobrego. Należę do pokolenia, które lekcje religii pobierało w przykościelnych salkach. Nikt nikogo nie przymuszał, by tam chodzić. No może rodzice dawali jasny sygnał, gdy któryś z kolegów,lub ich rodzic ,podkablował że się tam nie dotarło. I to pokolenie, obecnie uczęszcza na msze, z potrzeby serca i obcowania z bogiem. Nie z przymusu mszy szkolnych, rekolekcji dla ocen. Już teraz, wśród rodziców mających dzieciaki w klasach przed komunijnych, coraz częściej panuje powiedzenie: Byle do komunii. Potem koniec z chodzeniem, na msze. A te pokolenie jest owocem nauczania religii w szkołach.

Czy ktoś ten artykuł w ogóle przeczytał, czy tylko komentuje na podstawie tytułu? Typowy chwyt, żeby zmanipulować czytelnika. Przecież powiedział jasno - religii lub etyki. Swoją drogą zawsze wydawało mi się, że religia lub etyka są obowiązkowe.

Kler wiernych swoją arogancją, obojętnością na problemy zwykłych ludzi, pychą i rozpasaniem do siebie zraził, spowodował masową ucieczkę z KK, rezygnację z udziału w mszach i na zajęciach religii, to teraz kombinują jak tu siłą ich do siebie przywiązać.
To nie tędy droga, Abp Skworc!

green - i tu jest problem, bo na lekcje religii katolickiej fundusze są, a na opcjonalne zajęcia etyki już nie.
ancymon - mylisz pojęcia, matematyka i język polski to obowiązkowe przedmioty maturalne, a poza tym naprawdę przydatne w życiu.