Dzisiaj po południu przed Urzędem Miasta w Rybniku miała miejsce pikieta. Grupa osób domagała się od władz państwowych i samorządowych reakcji w obliczu dramatów wielu ludzi na kwarantannach. Ich zdaniem nie powinniśmy mówić o „kwarantannie”, ale „areszcie domowym”.
Dzisiaj po południu przed Urzędem Miasta w Rybniku miała miejsce pikieta. Grupa osób domagała się od władz państwowych i samorządowych reakcji w obliczu dramatów wielu ludzi na kwarantannach. Ich zdaniem nie powinniśmy mówić o „kwarantannie”, ale „areszcie domowym”.