zamknij

Wywiady

Uniwersytet Ekonomiczny chce zostać w Rybniku

– Z jednej strony jest mi przykro, że UŚ się wycofuje z Rybnika, ale z drugiej strony władze uczelni otwarcie powiedziały, że nie dają rady i trzeba to uszanować – mówi prof. Robert Tomanek, Prorektor ds. Organizacji, Finansów i Rozwoju Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Red.: Prawie dwa miesiące temu dowiedzieliśmy się, że Senat UŚ zdecydował o likwidacji ośrodka w Rybniku. Jak Pan sądzi, jakie konsekwencje dla rybnickiego Kampusu może mieć likwidacja jednej z placówek?

Prof. Robert Tomanek: Na pewno osłabia to siłę tego Kampusu. Odkąd sięgam pamięcią mówiło się o integracji trzech uczelni i był to też pewnego rodzaju poligon doświadczalny integracji uczelni w ogóle. Dlatego wycofanie się Uniwersytetu Śląskiego jest poważnym osłabieniem i chyba trzeba zastanowić się nad koncepcją rybnickiego Kampusu – czy wejdzie tu jakaś inna uczelnia, czy pozostaną tylko dwie, czy też władze miasta zdecydują o tworzeniu całkiem nowej uczelni? Aczkolwiek to byłoby bardzo trudne zadanie. Uczelnie wyższe funkcjonują w bardzo skomplikowanym otoczeniu prawnym, które ciągle się zmienia. Często chciałoby się coś zrobić, ale się nie da, bo są takie, a nie inne przepisy.

Wedle nowej ustawy o szkolnictwie wyższym ośrodek Uniwersytetu Ekonomicznego musi do 2015 roku przekształcić się w niezależną jednostkę naukową. Czy władze uczelni mają już jakieś plany rozwoju, który pozwoli dostosować placówkę do nowych przepisów?

W tej chwili trwają prace przygotowawcze. Jesteśmy na etapie wprowadzania zmian, jakie uchwaliliśmy dwa lata temu, tworząc czwarty wydział. Myślę, że wakacje oraz pierwszy semestr kolejnego roku akademickiego to będzie czas, kiedy podejmiemy decyzję o przyszłości ośrodka. Zresztą gdybyśmy wcześniej się przekształcili to prawdopodobnie ta praca poszłaby na marne, dlatego że ciągle zmieniają się przepisy.

Czy stworzenie wydziału UE w Rybniku jest realne?

Tworzenie wydziału niesie za sobą kilka problemów. Po pierwsze – czym taki wydział powinien się zajmować, jaką będzie miał specyfikę kształcenia. Po drugie – kadra pracownicza. Warunek konieczny to odpowiednia ilość samodzielnych pracowników dla odpowiednich poziomów kształcenia. Musimy się potocznie mówiąc policzyć, pokazać nasze marzenia, a później sprowadzić to do realiów. Mogę zadeklarować, że UE chce zostać w Rybniku. Nie mamy zamiaru nagabywać władz miasta i stawiać ich pod ścianą, ale jak będziemy tworzyć wydział, to na pewno pomoc się przyda.

Czy władze UE przewidują również scenariusz likwidacji ośrodka w Rybniku?

Zawsze jest taka możliwość. My nie możemy działać wbrew prawu. Nawet jeśli uzbieramy kadrę i stworzymy wydział, a oferta kształcenia będzie atrakcyjna. Osobiście nie chciałbym jednak, by doszło do likwidacji. Jako UE jeździmy do Rybnika już od wielu lat i zawsze bardzo ciepło myślimy o tym miejscu. Pracownicy mówią, że tu jest fajna młodzież, jest dobra baza materialna i jeżdżą tu z przyjemnością. Dlatego też zastanawiam, co można byłoby w Rybniku stworzyć, by miało to ręce i nogi. Jeśli nie powstanie konkretna, realna koncepcja, wtedy trzeba będzie po męsku powiedzieć, że nie damy rady.

Patrząc na sytuację UŚ też można powiedzieć, że władze uczelni też zachowały się po męsku?

Decyzja UŚ dla wielu osób jest trudna do przyjęcia, jednak jest to jakaś decyzja. Może mogła być prędzej ogłoszona, lepiej zakomunikowana – nie znam szczegółów wewnętrznych, nie wiem, jak przekazano to studentom. Z jednej strony jest mi przykro, że UŚ się wycofuje z Rybnika, ale z drugiej strony władze uczelni otwarcie powiedziały, że nie dają rady i trzeba to uszanować.

Czy w ciągu kilkunastu lat funkcjonowania ośrodka UE w Rybniku coś zmieniło się w ofercie edukacyjnej?

Cały czas dokonujemy zmian w naszej ofercie edukacyjnej. Staramy się, by była ona atrakcyjna dla młodych ludzi, jednak siłą rzeczy jest ona uboższa niż ta w Katowicach. Oprócz studiów licencjackich, prowadzimy w Rybniku jeszcze studia II stopnia, również w trybie niestacjonarnym. Jeśli jednak stworzymy w Rybniku wydział, zaczniemy znów od studiów I stopnia, bo trzeba spełnić pewne warunki, by stopniowo rozszerzać poziomy kształcenia.

Czy ośrodek rybnicki UE zmaga się z problemem demografii?

Demografia dotyczy wszystkich, jednak z naszych statystyk wynika, że nie jest to nasz duży problem. W Rybniku jest dość dużo chętnych zarówno na studiach stacjonarnych, jak i niestacjonarnych. Dlatego jeśli chodzi o ośrodek UE w Rybniku nie ma przesłanek, żeby likwidować placówkę z tego powodu. Dla nas najważniejszą sprawą jest koncepcja przekształcenia i znalezienia na ten cel środków, nie tyle finansowych, ile personalnych.


Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Dominika Kuśka.

Prof. UE dr hab. Robert Tomanek – Prorektor ds. Organizacji, Finansów i Rozwoju Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, wykłada na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach oraz w ROND UE w Rybniku.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Wybieramy prezydenta Rybnika. Na kogo oddasz głos w wyborach?





Oddanych głosów: 4927

Prezentacje firm