Serce Kościoła bije w Ameryce Łacińskiej

Red.: Czy był ksiądz zaskoczony nazwiskiem nowego papieża, które zostało wypowiedziane po słowach „habemus papam”?

Ks. Marek Bernacki: Chyba jak wszyscy. Gdy padło nazwisko kardynała Jorge Bergoglio, popatrzyliśmy na siebie z księdzem Krzysztofem i zastanawialiśmy się, kim jest nowy papież. Po chwili uświadomiliśmy sobie, że tak naprawdę to nie jest niespodzianka. O kardynale Bergoglio mówiło się przecież, że w 2005 roku uzyskał niewiele mniej głosów na konklawe niż kardynał Ratzinger.

Jakie są księdza pierwsze refleksje po wyborze papieża Franciszka?

Ten wybór z pewnością jest potwierdzeniem, że serce Kościoła bije nie w Europie, a w Ameryce Łacińskiej.

Był ksiądz kiedyś osobiście w Ameryce Łacińskiej?

W latach 90-tych byłem na pielgrzymce w Meksyku. Z tej podróży zapamiętałem ogromny entuzjazm tamtejszych katolików i głębokie przeżywanie wiary.

Czego możemy spodziewać się po pontyfikacie Franciszka?

Imię które wybrał, jego wczorajsze, przejmujące gesty oraz opinia jaką cieszył się jako kardynał sugeruja, że należy sądzić, iż przesłaniem jego pontyfikatu będzie modlitwa, prostota oraz troska o najuboższych. Jestem pełen nadziei względem tego pontyfikatu, bo nowy papież pokazał wczoraj, że będzie w stanie swoją postawą zjednać sobie wiernych.

Wśród postulatów zmian w kościele, które pojawiały się jeszcze przed wyborem papieża, była demokratyzacja w zarządzaniu kościołem i większa kolegialność. Myśli ksiądz, że w Kościele pod wodzą tego papieża jest to możliwe?

Myślę, że o demokratyzacji rozumianej w sensie potocznym nie może być mowy, bo w Kościele od wieków obowiązuje zasada posłuszeństwa. Bardziej liczyłbym na demokratyzację w sensie większego wsłuchiwania się w głos ludu. A kolegialność? Myślę, że to, co działo się w kolegium kardynalskim przed konklawe dowodzi, że tak naprawdę ta kolegialność w życiu Kościoła jest silnie zakorzeniona.

Abstrahując od tematu wybory papieża, proszę powiedzieć, jak idzie budowa nowego kościoła na Nowinach?

Czekamy z niecierpliwością na zakończenie zimy. Gdy tylko przyjdzie wiosna, prawdopodobnie zaraz po świętach, ruszamy z pracami porządkowymi i budowlanymi. Liczę na to, że mury będą się pięły w górę.

Czy w tym roku realne jest przykrycie kościoła dachem?

Z technicznego punktu widzenia jest to możliwe. Czy jednak parafian stać będzie na takie tempo budowy, tego nie wiem.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Wacław Wrana



Ksiądz Marek Bernacki jest budowniczym kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej na osiedlu Nowiny.

> Słodkie cegiełki pomagają w budowie kościoła