zamknij

Wywiady

Rybnicki wyścig rośnie w siłę

- Nie sztuką jest zrobić imprezę kiedy ma się do dyspozycji ogromny budżet, sztuką jest zrobić to samo dużo mniejszym kosztem

 

- mówi Robert Słupik - dyrektor wyścigu kolarskiego Tour de Rybnik.

Skąd wziął się pomysł na zorganizowanie TDR?

Idea wyścigu zrodziła się w 2007 r., kiedy to zebrała się nieformalna grupa kolarzy z Rybnika. Chcieliśmy zrobić coś, by zachęcić ludzi do jazdy, a najlepszą formą promocji jest impreza – w tym wypadku wyścig kolarski.

Jak wielu kolarzy przewinęło się w ciągu 5 lat istnienia wyścigu?

W pierwszej edycji ok. 30, w drugiej już ponad 50, trzecia edycja przyciągnęła 102 kolarzy, a w zeszłym roku było ich już 153. Tendencja bardzo wzrostowa, co roku o 50% więcej! Także sumując to wszystko wychodzi na to, że przez wszystkie edycjeTdR przewinęło się niespełna 350 osób. To i dużo i mało… Chciałoby się więcej, ale nie można mieć wszystkiego. Zobaczymy jak będzie w tym roku!

Czy organizowanie takiego wyścigu to trudne zadanie?

Bardzo trudne. Jeśli byłoby to takie proste to imprez kolarskich byłoby dużo więcej. Wiele rzeczy z roku na rok jest coraz łatwiejsze, z racji procentującego doświadczenia organizatorów. Jednak impreza się rozrasta, rozwija, a to pociąga za sobą nowe wyzwania, z którymi musimy się zmierzyć. Wiele zależy od zasobności portfela. Nie sztuką jest zrobić imprezę kiedy ma się do dyspozycji ogromny budżet, sztuką jest zrobić to samo dużo mniejszym kosztem. Ale generalnie organizację imprezy szosowej oceniam jako trudne zadanie dla organizatora.

Jak wiele osób pracuje przy organizowaniu wyścigu?

W naszym wypadku sztab organizacyjny jest skromny, są to raptem 3 osoby, które zajmują się największą częścią spraw organizacyjnych. One tworzą taki rdzeń. Potem dochodzą osoby, które pomagają w wybranych zadaniach i tych osób mamy ok. 10-15.

Jak w tym roku będzie wyglądał wyścig?

Wyścig będzie wyglądał identycznie jak zeszłoroczna edycja. Czyli na początek wyścig Kobiet oraz Mastersów (6 rund po 5,2 km), następnie Junior, Orlik, Elita OPEN czyli zawodnicy bez licencji (10 rund po 5,2 km), a na deser wyścig najlepszych kolarzy z całej Polski, czyli kat. Orlik i Elita z licencją PZKol.

Kto może wystartować?

Wystartować może każdy kto ma min. 16 lat, zarówno kobiety jak i mężczyźni. Wymagane są ponadto kask oraz rower szosowy.

Jaka przyszłość czeka TDR?

Jak wszyscy wiedzą, w Polsce kolarstwo jest mało popularne. Mimo licznych sukcesów nadal pokutuje stereotyp, że kolarstwo to sport oparty o niedozwolony doping. Ponadto u nas w mieście przegrywamy rywalizację z bezkonkurencyjną piłką nożną, a także żużlem czy koszykówką. Minusem dla wielu kibiców i mieszkańców jest fakt, że zamykamy drogi na czas wyścigu. Wszystko to sprawia, że bardzo trudno jest organizować wyścig kolarski i pozyskać sponsorów. A co będzie za rok – nie wiem. Obecnie skupiamy się na piątej edycji.

 

Rozmawiał Kamil Szyjka

 

Robert Słupik – urodził się w 1985 roku w Rybniku. Absolwent II Liceum Ogólnokształcącego w Rybniku i fizjoterapii na Politechnice Opolskiej. W 2007 roku założył Amatorską Grupę Kolarską Rybnik, która od 2008 roku działa pod egidą Fundacji Elektrowni Rybnik.

Poza kolarstwem interesuje się fizjologią wysiłku i fizjoterapią, a także marketingiem i zarządzaniem w sporcie.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5270