zamknij

Wywiady

Latanie jest bezpieczne

Ze względu na to, że poruszamy się w powietrzu, czyli nienaturalnym dla człowieka środowisku, szybownictwo powinno zaliczać się do sportów ekstremalnych. Jednak tak nie jest, bo akrobacja jak i latanie sportowymi samolotami są bardzo bezpiecznymi sportami, na co wskazują statystyki

- mówi wielokrotny mistrz świata w akrobacji szybowcowej, zawodnik Aeroklubu ROW – Jerzy Makula.

Za nami rozegrane w Rybniku Mistrzostwa Europy w Akrobacji Szybowcowej. Jak oceni Pan swój występ?


Ocena własnego występu jest najtrudniejsza. Dla mnie najważniejsze jest to, że cały czas udaje mi się w pełni nawiązać kontakt z najlepszymi pilotami na świecie. Wydaje mi się, że jesteśmy razem z Ferencem Tothem z Węgier oraz Rosjaninem Kamińskim na bardzo wysokim, równym poziomie. Dlatego zakończone mistrzostwa oceniam bardzo pozytywnie.


Co Pan czuł, kiedy impreza tak wysokiej rangi odbywała na Pana rodzimym obiekcie?


Mistrzostwa przez to, że odbywały się w Rybniku były dla mnie szczególne. Nie ukrywam, że cała nasza ekipa obciążona była stresami z powodu spraw organizacyjnych. Chcieliśmy, aby wszystko wypadło dobrze. Mimo kilku drobnych niedociągnięć, sądzę, że pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie i mamy satysfakcję z wykonanej pracy. Po pierwsze mistrzostwa były na wysokim poziomie. Po drugie dopisała świetna pogoda. choć nieco przeszkadzała nam temperatura, to można powiedzieć, że warunki do latania były idealne. Po trzecie dopisała rybnicka publiczność. Przez wszystkie dni lotnisko w Gotartowicach odwiedzały tłumy. Ludzie chyba polubili tę dyscyplinę sportu, a przy okazji miło spędzali przy występach artystycznych.


Startuje Pan na imprezach mistrzowskich wiele lat. Co przez ten czas zmieniło się w akrobacji szybowcowej?


Akrobacja uprawiana jest w tej chwili na bardzo wysokim poziomie, wyższym niż np. 10 lat temu. Dzieje się tak dlatego, że wszyscy zawodnicy maja jednakowy sprzęt, a poza tym latają już bardzo długo i zdążyli nabrać doświadczenia.


A jak ma się akrobacja szybowcowa w Polsce? Czy młode pokolenie garnie się do latania?


Mamy w tej chwili do czynienia z pewną luką pokoleniową. Z jednej strony są u nas bardzo doświadczeni piloci, którzy skorzystali z przywilejów minionej epoki i mieli niezłe możliwości treningów i rozwoju. Z drugiej zaś, są młodzi adepci latania, którzy mają póki co mniejsze umiejętności i możliwości rozwoju. Sądzę jednak, że potrzebują oni ok. 2 lat na „doszusowanie” do krajowej czołówki i wtedy wspomniana luka pokoleniowa zostanie zapełniona.


Rozumiem, że głównym problemem tej dyscypliny są problemy organizacyjne, ograniczenia sprzętowe...


Przede wszystkim ograniczenia sprzętowe i finansowe. Treningi są bardzo kosztowne i to niestety jest problem. Kluby mają limity, które powodują, że nie wszyscy mogą trenować jednakowo dużo.


W jakim wieku najlepiej rozpocząć latanie?


Latanie zaczynamy od 16 lat, bo w tym wieku można uzyskać licencję. Na przykład mój syn Mikołaj ma obecnie 18 lat i mam nadzieję, że wystartuje w międzynarodowych zawodach w Niemczech dla młodzieży. I właśnie to jest chyba optymalny wiek, by rozpocząć uprawianie akrobacji.


A czy jest górna granica wieku?


Proszę nie pytać ile mam lat, bo czuję się jeszcze znakomicie (śmiech). Nie ma takiej granicy. Na rybnickich mistrzostwach najstarszy zawodnik miał 71 lat. Pierwszy raz na tych zawodach spotkaliśmy się na międzynarodowych zawodach w 1983 roku.

Jakie umiejętności trzeba mieć by latać?


Zacznę od tego, że rzeczą niezwykłą dla ludzi jest latanie. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, by mieć grunt pod nogami, poruszać się w lewo i prawo itd. Jednak latania może spróbować absolutnie każdy. Umiejętności? Trzeba widzieć, trzeba słyszeć i spróbować wykorzystać trzeci wymiar (uśmiech).


Na ile latanie jest niebezpiecznym sportem?


Ze względu na to, że poruszamy się w powietrzu, czyli nienaturalnym dla człowieka środowisku, szybownictwo powinno zaliczać się do sportów ekstremalnych. Jednak tak nie jest, bo akrobacja jak i latanie sportowymi samolotami są bardzo bezpiecznymi sportami, na co wskazują statystyki. Dlatego jeszcze raz zachęcam wszystkich do spróbowania.


Proszę sięgnąć pamięcią wstecz i powiedzieć, który ze swoich sukcesów ceni Pan sobie najbardziej?


Najbardziej cenię sobie pierwszy wywalczony tytuł mistrza świata, ponieważ ten sukces wymagał największego wysiłku (Nautendorf, Austria, 1985 r. - przyp. red.). Pojechaliśmy do „Wielkiej Europy” jako ludzie zza Żelaznej Kurtyny i nikt nie wierzył, że to Polacy zdobędą mistrzostwo świata. Zwycięstwo w tych okolicznościach było dla nas przełamaniem pewnych barier, pozwoliło nam uwierzyć w siebie.


Na co dzień mieszka Pan w Warszawie. Jak z perspektywy stolicy ocenia Pan rozwój społeczno - gospodarczy Rybnika?


Doceniam to, co dzieje się w Rybniku i całym regionie. Z mojego punktu widzenia, ale również wielu innych osób mieszkających poza Śląskiem, region rybnicki to jeden z najdynamiczniej rozwijających się regionów w Polsce. Dlatego gratuluję wszystkim, którzy na ten sukces pracują.


Proszę jeszcze powiedzieć, czym zawodowo piloci szybowców zajmują się na co dzień, bo póki co z uprawiania akrobacji wyżyć się nie da...


Ja mam to szczęście, że latanie to moje profesjonalne zajęcie. Jestem kapitanem w samolotach Boeing 767 w PLL LOT. Latam głównie na długich dystansach, przez co miesięcznie w powietrzu spędzam w granicach, 80 - 90 godzin. Nie wszyscy jednak mają to szczęście, a inni zawodnicy wykonują przeróżne prace.


Dziękujemy za rozmowę.


Rozmawiali Wacław Wrana i Piotr Hajek.



Jerzy Makula – ur. w 1951 roku w Rudzie Śląskiej. Od 1 roku życia mieszkał w Żorach. Uczęszczał do Technikum Górniczego w Rybniku, a że drogi z Żor do Rybnika biegnie obok lotniska w Gotartowicach, jak sam mówi miał w szkole wiele nieobecności... Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie. Zawodnik i wiceprezes Aeroklubu ROW, wielokrotny mistrz świata, Europy i Polski. Przewodniczący Komisji Akrobacji przy Aeroklubie Polskim. Za swoje osiągnięcia sportowe oraz za działalność na rzecz popularyzacji sportów lotniczych otrzymał Medal Stulecia F.A.I. (łącznie zdobył 20 złotych, 3 srebrne i 1 brązowy). Rodzina: żona i 4 synów, spośród których trzech uprawia akrobację szybowcową. W lecie najchętniej odpoczywa nad wodą w ciepłych krajach, a zimie szusuje na nartach po polskich stokach.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Wybieramy prezydenta Rybnika. Na kogo oddasz głos w wyborach?





Oddanych głosów: 4929

Prezentacje firm