Zakaz palenia na przystankach

Zakaz może i potrzebny choć to raczej kwestja kultury. Ja sam jako osoba paląca nie pale na przystanku w obecności innych osób. Oddalam się wtedy. Rozumiem że, może to komuś przeszkadzać. Ale jeśli nie ma nikogo na przystanku?

Parapsychpatolog ja osobiście nie palę ale zgadzam się z tobą tyle że zakaz taki jest niezbędny bo niestety większość palaczy takiej kultury nie posiada niektórych trzeba karać mandatami bo się nie nauczą

Myślicie, że Straż miejska będzie coś egzekwować? Przecież na Pl. Wolności palą 15 latki i Ci przechodzą wobec nich obojętnie.... jeszcze by mnie to tak nie raziło jakby nie starali się eksponować tą cygaretę i pokazywać przez to jacy to nie są dorośli... :x Co do kultury to większość palących jej nie ma. Niestety. Palą wszędzie gdzie się da, potem pełno petów na całym mieście. Ja bym był za tym, że jak ktoś chce palić niech pali w palarniach/własnych domach ale nie na ulicy.

popieram to 100% bo dlaczegfo osoba nie paonca ma wdychać opary dsymu tytoniowego.

a moze o banicjii ziopow...

Bardzo dobre rozwiązanie. Popieram!
Tylko kary powinny być stosowne - 1000 zł za chamstwo - palenie w takim miejscu - to odpowiednia kara i z wymiarem edukacyjnym.
W godzinę można by zarobić więcej niż z fotoradarem w cały dzień.

Brawo. Brawo i jeszcze raz Brawo!

Tylko co to znaczy na przystankach? Pod zadaszeniem czy na długości zatoczki? Czyli mozna sie odsunac 10m i palic "legalnie"? Ciekawe na jakiej powierzchni plac wolności jest przystankiem? :) Lepiej jednoznacznie to okreslic bo z funkcjonariuszami ze strazy miejskiej jest raczej ciezko sie dogadac i przekonac co do swojej racji.

Można próbować egzekwować kary poprzez strażników miejskich lub policjantów ale najlepszym egzekutorem tego zakazu będziemy my sami. Obywatele którzy będą wymuszać na wszystkich chamach typu geryPL i innych cwaniakach gaszenie tych petów. Proste? Proste. Tylko, że się naród boi. Gnoja w dresie. Żal

Do tego akurat żadnego przepisu nie potrzeba Marcin74. Do tego potrzebne jest dobre wychowanie i elementarne dbanie o higienę osobistą. I tego nie da się wyegzekwować. Tego trzeba się nauczyć. W kwestii palenia sprawa ma się inaczej bo naród jest egoistyczny. I jak się mu kagańca nie założy to uzna, że wszystko mu wolno. Otóż nie. Nie wolno mu wszystkiego

Uważam, że jest to głupi pomysł i będzie martwym przepisem. Strażnicy miejscy jak i policjanci nie są w stanie kontrolować wszystkich przystanków autobusowych a raczej na zgłoszenie "prosze przyjechać bo jakiś Pan/Pani pali na przystanku" nie przyjadą bo to raczej za błacha sprawa. Poza tym już wiele lat jeżdże komunikacją miejską i nigdy nie słyszałem, aby ktoś zwrócił uwagę palaczowi, że ma nie palić. Moim zdaniem ludzie popieraja zakaz palenie który ma być egzekwowany przez straż lub policje, bo sami są zbyt tchórzliwi, aby zwrócić drugiej osobie uwagę.

Niedługo pewnie będzie zakaz palenia w samochodach osobowych. Chociaż wyrzucanie niedopałków (petów) przez okno auta, powinno byż zabronione. Powiedział bym "szlachectwo zobowiązuje" - ludzie patrzą - szczególnie jeżeli się jeździ wypasioną bryką, wjeżdża na rynek, piastuje dość wysokie stanowisko i pali Marlboro, prawda Panie ..... .

Ale czemu tylko na przystankach ? Wszedzie powinien byc zakaz. Co chwile spotykam smierdzacych kretynow co mysla, ze jak oni maja ochote wdychac ten syf to inny tez ! Jak komus to sprawia przyjemnosc to musi nie miec mozgu (co zreszta widac po twarach wiekszosci tych kretynow). Nie mozna nawet obok takiego przejsc bo smierdzi mu z ryja na 3 metry. Obyscie wyzdychali smierdzace debile to moznaby powdychac normalny zapach wiosny a nie wasz smrod. Tyle mam do powiedzenia.