Urząd skarbowy: rybniczanie, pamiętajcie o paragonie!

Ja ZAWSZE zaznaczam, że nie chce paragonu w spożywczaku, u fryzjera, u mechanika a właśnie tam mi ci biedni ludzie chcą mi go dać. Tam gdzie bym chciał dostać czyli u okulisty, dentysty czy prawnika (a ostatnio nawet u swojego doradcy podatkowego, co mnie niezmiernie rozbawiło...) zazwyczaj dostaję tylko pożegnalne "do widzenia". Ich Pani Sylwia Hiltawska-Radaj nie będzie przecież prześladować i ci się nie boją i nie dają paragonów. Pamiętaj: każdy paragon to sprzeniewierzone pieniądze wyciągnięte z gospodarki. Za każdym razem gdy paragonu nie bierzesz pozostawiasz pieniądze do dalszego obrotu na rynku. Innymi słowy ratujesz swój kraj przed przeżerającym go złodziejstwem na wysokich szczeblach władzy i drożyzną spowodowaną olbrzymimi obciążeniami podatkowo-ZUSowymi. Każdy paragon to skrawek papieru z żywego drzewa, które trzeba ściąć, żeby go wydrukować. Zabierając paragon przyczyniasz się do zagłady lasów, a co za tym idzie do zmniejszenia ilości tlenu w atmosferze, a co za tym idzie do zagłady całej ludzkości. Nasze wnuki nam tego nie wybaczą! Ogłaszam początek kampanii społecznej o nazwie: TYLKO KUTAFONY ZBIERAJĄ PARAGONY!

Kurde Ksenopita jak ty zmądrzałeś Brawo Brawo Brawo!!!!!!!!!!!!! Lepiej bym tego nie ujął, normalnie cała konsystencja tego co mam na myśli jestem za
TYLKO KUTAFONY BIORĄ OD BIEDNYCH LUDZI PARAGONY

Ano Ksena z Ciebie to niezła "pi...a" a wpis rzeczywiście bardzo konkretny.

I co jeszcze złodzieje?Ja nigdy nie chcę paragonu i będę tak robić dalej

Pani Sylwia z US jest w błędzie "że jeżeli ktoś weźmie paragon, to zapewnia sobie prawo reklamacji", paragon nie musi być i nie jest podstawą do uwzględnienia / odrzucenia / nieprzyjęcia reklamacji. Sugeruję zapoznać się z przepisami ;)

Ja się nie spotkałem aby w jakimś małym czy dużym sklepie sprzedający nie drukował paragonu. Często go nie zabieram bo po co mi paragon na dwa jogurty i bułkę. Ale u lekarza czy prawnika nigdy nie spotkałem się ze zjawiskiem drukowania paragonu. Widocznie to inna " lepsza " grupa zawodowa. Tez się zastanawiam czy słynny sklep z dopalaczami drukuje paragon z kasy fiskalnej . Głowy nie stracę
gdy stwierdzę że nie drukuje. I to ciekawa sprawa - bo półroczne obroty w takim sklepie to tak jak dwuletnie obroty w innym małym sklepie. Jedni muszą drukować paragon za każą pierdołą po 1.65 zł. inni nic nie muszą . 50 czy 100 zł dają do szufladki i mają spokój.

Ja chciałabym widzieć księdza, który drukuje paragon za udzielenie ślubu, chrztu czy za uroczystości pogrzebowe. Widział ktoś? Państwo w państwie!