Są nowe pomysły na wykorzystanie motocykla ratunkowego

SKORO "radni Sejmiku Śląskiego zdecydowali o stworzeniu wspólnej dla kilku miast naszego regionu dyspozytorni pogotowia ratunkowego. A to w praktyce uniemożliwia wykorzystanie motocykla ratowniczego" - to znaczy że są odpowiedzialni za to że motocykl jest obecnie niewykorzystany. W przyszłości ludzie patrzcie na kogo głosujecie jak mamią Was hasłami typu "bliżej ludzi dalej od polityki". Co do motocykla to faktycznie, bo "jednoślady nie mogą być zaliczane do pojazdów ratujących życie, gdyż nie dają możliwości przetransportowania pacjenta" - trudno by rannego wozić na czymś takim. Ale szybkość dotarcia do poszkodowanych się liczy a to czasem ratuje życie. Sam widziałem jak ten motocykl był szybszy na miejscu zdarzenia dużo szybciej niż karetka. A tu tylko przepisy, zakazy a nic się nie dzieje w tym temacie.

Cieszmy się, że nie ma przepisu określającego wymaganą markę, koloru tapicerki czy rodzaju zawieszenia pojazdu - ale to wszystko zapewne przed nami. Miałbym wymóg dla ustalających takie przepisy, aby przed podjęciem uchwały zastanowili się, dlaczego to właśnie oni taką decyzję podejmują. Pozdrawiam

A te karetki co woza krew na ratunek i organy do przeszczepu to jezdza na luft , bo chyba motor mniej spali i suma sumarum moze bydzie tanij ?

lastwordsbd - To jest właśnie problem tego kościelnego kraju, gdzie wszystko podporządkowane jest władzy czarnych pasożytów ludzkich umysłów, którzy sami siebie ustanowili władzą bezspornie nieomylną. Zapewne jeśli ów motocykl przydałby się do szybkiego dotarcia przez księdza do konającego, w celu odprawienia ostatniego namaszczenia (czytaj: ostatniego obdarcia z pieniędzy), to prawo zezwoliłoby na jazdę bez prawa jazdy, bez OC i przeglądu, z paliwem na koszt państwa oczywiście! Pozdrawiam

Znów Pan Gęborski zamiast przyznać się do bubla podpisuje się pod nowym pomysłem.Już kilka lat ta super maszyna stoi w Rybniku i skorzystali z tego właściciele marki BMW ,serwis marki, firma która wyposażyła motocykl w sprzęt ratunkowy i ubiory dla użytkowników i zład ubezpieczeń w którym opłacane ą składki OC.Nie Rybniczanie liczący na szybką pomoc. Tą wyrzuconą w błoto kasę można było od razu przekazać w formie darowizny na transport np. krwi a znacznie lepiej na pomoc jednemu konkretnemu dziecku( bo tylko potrzebna była taka sama pompa przy oprawie tego omyłkowego celu) . Teraz 40 tys. znów trzeba nazbierać,no kpina. Toż lepiej ten już kilkuletni motor sprzedać i przekazać na darowiznę dla jakieś potrzebującej osoby. Transport organów odbywa się i odbywać będzie bez użycia motocykla.Coż musi się jeszcze wydarzyć by organizatorzy zbiórki , promujący się kiedyś wszędzie i zawsze, przeprosili że mimo ostrzeżeń już na początku akcji brnął w bagno .Po co to było Panowie i to jeszcze nie za swoje pieniądze. Słuszne cele są wtedy trafione gdy jest możliwość ich realizacji .Ciekawe ile do tej pory kosztował utrzymanie motocykla i ile stracił on już na wartości. Może zrobić nowy reportaż " Podliczenie akcji motocykl dla Rybnika-straty i ...straty"