Rybnik na ekodotacje dla mieszkańców wyda 5,6 mln zł. Ile źródeł ciepła zostało już wymienionych?

ciekawe co z tych dotacji wyniknie. pewnie niewiele, skoro nadal można budować domy ogrzewane paliwami stałymi, w dodatku spalanymi w śmieciuchach. i to wcale spalanie śmieci nie jest winne smogowi, bo ile kg tych śmieci ludzie palą? pali się głównie węgiel i jego pochodne, w sposób nieumiejętny, co często czuć gołym nosem (zapach niedopalonego węgla). gdyby ludziom zakazać budowy nowych domów tak ogrzewanych, to byłaby szansa na poprawę i może zaczęliby budować tak, żeby oszczędzać energię. mam teraz u siebie w domu 23-24 stopnie. wszyscy w krótkich rękawkach. ogrzewanie jeszcze nie działało w tym sezonie grzewczym. polecam

Mancuso - tak, do tych ludzi nie dociera. Jest cała rzesza ludzi, których iloraz inteligencji sięga dna, jak do tego dołożysz pazerność, to jest właśnie taki efekt jaki jest. Zauważ, że nawet na forum te osoby nie potrafią się wypowiedzieć, tylko minusy z bezsilności dawać:) Głupota bywa niepokonana. Dlatego trzeba by ktoś się za to odgórnie zabrał.

Tak to jest w Rybniku dymią i dymią i nikt z tym nic nie robi. Może należałoby robić zdjęcia takich dymiących domów i publikować np w dziale ''Alert'' jako zatruwanie środowiska - jest to ważna sprawa. Może wtedy po takiej publikacji i kilku mandatach Straży Miejskiej zmądrzałby taki ciemny obywatel Rybnika. Ja zauważyłem, że głównie negują temat sami starsi ludzie. Twierdzą, że ich śmieciuch dobrze grzeje. Krew mnie zalewa jak to słyszę. Rybniczanie nie bujcie się dzwońcie do Straży M. niech sprawdzą taki dymiący dom. Innego sposobu chyba obecnie brak.

Ale oczywiście, to jest wiadome, że wiele osób woli wypasione wakacje / nowe auto i truc innych niż być mądrym i odpowiedzialnym. Wlasnie na tym polega funkcjonowanie wspomnianego przeze mnie zestawu: głupota+pazernosc.

Wypasione wakacje....chyba po takiej zimie w sanatorium .... Ciekaw jestem ile ten producent piecy zapłacił za taki certyfikat, żeby dostać klasę 5. Chyba dużo. Dla nich ważne są tylko zyski...

Cena pieca 20 KW to koszt ok. 10 000-12 000 tyś., montaż ok. 1500- 2000 tyś., pelet za tone ok. 650- 750 zł. Ciekawi mnie tylko koszt takiej instalacji i ile potrzeba tego opału na sezon.

Moc kotła = Powierzchnia [m2] x Wysokość pomieszczeń [m] x 60 [W]
Na mój dom wyszło 32KW . Cena takiego kotła to koszt od 13 000 tyś.
Ciekaw jestem ile tego paliwa spala bo tego już producent nie podaje.
Jeśli ktoś potrafi mi to orientacyjnie policzyć to bardzo dziękuje.

Wymieniłem piec rok temu na pellet 18 kW jak już pisałem. Piec kosztował 9500 z tego dostałem UM zwrot 2000, taki były dofinansowania. W tym roku jest dużo więcej. Paliłem od września do czerwca łącznie z ogrzewaniem wody i spaliłem 6 ton pellet. Dom ocieplony 200m2 ale dużo otwartych przestrzeni. Roboty przy takim piecu jest mało, załadowanie zasobnika co 5dni i czyszczenie zajmujące max 5 min odkurzaczem do kominków. Wygoda super. W piwnicy pachnie drzewem. Komfort jest duży bo piec utrzymuje zadaną temp. w pokoju i komunikuje się z zegarem pomiarowym przez wifi. Acha jeszcze za wymianę instalacji w piwnicy i montaż pieca zapłaciłem 3000. To na prawde nie dużo. Montaż w 3 dni.

dodać warto, że kocioł klasy 5 osiąga dobre wyniki w laboratorium, a rzeczywistość swoje, bo wiele założy od jakości instalacji, sterownika, paliwa i użytkownika. oczywiście lepsze to niż śmieciuch, ale prawda jest taka że jedyne co się udaje ograniczyć przy takim kotle to pył, ale już na pewno nie siarkę czy NOx, bo do usunięcia tych związków są potrzebne odpowiednie instalacje i procesy chemiczne, których w domowych kotłowniach brak. więc prawda jest taka, że taki kocioł jest lepszy niż śmieciuch, ale z ekologią i czystym powietrzem nie ma nic wspólnego, do tego jest koszmarnie drogi. w nowych domach w ogóle nie powinno się takiego czegoś pozwalać instalować.

~Piotr Czapla mocy nie dobiera się na podstawie powierzchni, tak samo jak na jej podstawie nie ocenia się (czy nie określa) zużycia energii/opału. każdy dom jest inny. dzisiaj budowane mają obciążenie około 50-60 W/m2, chyba że ktoś porządnie zaizolował. ja grzeję 123 m2, zeszłej zimy maksymalna wymagana moc to było 2,2 kW (tak, tyle co czajnik elektryczny, mam to opomiarowane). grzeję źródłem o stałej mocy 6 kW i ogrzewanie chodziło maksymalnie 8-9 godzin na dobę (dwa razy w roku tak się zdarzyło, normalnie o wiele krócej). temperatura minimum 22°C, w sypialni dokładnie 21°C.