Protest przeciwko wycince

Mam wrażenie że miasto coraz to mniej liczy się z zdaniem mieszkańców, przykład kanalizacja na Chwałowickiej (wiem z autopsji), biedronka, czy drzewa na Boguszowickiej - czasami warto by było zrobić spotkania z mieszkańcami wyjaśnić wątpliwości ewentualnie dokonać pewnych sugerowanych zmian. Oczywiście nigdy nie da się odnalależć "złotego" środka który to zadowoli obie strony, lecz czasami warto próbować.

Najlepiej wyciac wszystkie drzewa w Rybniku w cholere i zrobic pustynie a la nowy SZARY Plac Wolnosci. Po co komu drzewa i rosliny.

Biedronka w samym centrum Rybnika zamiast Dworca Autobusowego, zabetonowanie Placu Wolności, zamiast browaru dom towarowy, Supermarket na Supermarkecie, korek na korku, ulice dziurawe jak szwajcarski ser, a teraz jeszcze masowe wycinanie drzew - może najlepiej zrobić z Rybnika wielki zalew ... ? - zamiast zazieleniać Rybnik, ciągle coś się niszczy, rozkopuje ... zamiast budować parki, żeby matki z dziećmi miały gdzie pójść to buduje się supermarkety ... niech misato w końcu robi coś dla ludzi, a nie dla biznesmenów, właścicieli molochów sklepowych itp.

Zazdroszczę mieszkańcom ul. Boguszowickiej że będą mieć zrobiony porządek ze starymi drzewami. Panów z piłami zapraszamy na ul. Sygnały, gdzie drzewa walą się same, a wnioski mieszkańcow o wycinkę nie znajdują zrozumienia u rozlicznych komisji pseudoekologów.
Proszę Państwa, w latach 20 zeszłego wieku jeździło się furmankami i drzewa sadzono blisko drogi żeby robiły cień. Teraz mamy 21 wiek i czas zrobić porządek.

Jestem również mieszkańcem ul. Boguszowickiej. Moim zdaniem usunięcie drzew jest słuszne.Tak się składa, że osoby protestujące, które są również na zdjęciu albo nie mają obok swoich posesji drzew lub mieszkają w bocznych odnogach ulicy, więc nie mają styczności z tymi drzewami. Prawdą jest, że jak wyjeżdżam ze swojej posesji to widoczność jest praktycznie zerowa. Dzięki drzewom mamy dodatkowe "atrakcje" w postaci zamiatania liści, sprzątanie odpadających gałęzi, nie mówiąc już o tym, że w ich pobliżu nic nie rośnie poprawnie - brak światła słonecznego oraz duży pobór wody przez potężne drzewa, nie mówiąc o tym że w zmieniającym się klimacie coraz częściej u nas mocno wieje - nie muszę chyba tłumaczyć czym to grozi.
Ponadto na uwagę zasługuje fakt, że osoby protestujące "obudziły się" dopiero teraz a nie w chwili gdy zamknięto tydzień temu ulicę. Jeden z protestujących szybko zmienił zdanie - kiedy początkowo, w rozmowie z pracownikami firmy wycinającej stwierdził, że bardzo fajnie że drzewa są usuwane a dzisiaj stał na czele "komitetu protestujących".
Pożałowania godne zachowanie!

do Bartek:
tak się składa, że dom w którym mieszkam zbudowany został w latach 20 ubiegłego wieku a w tamtych czasach, jak napisał "aziel" jeździły co najwyżej furmanki.
W kwestii sprzątania, to jest to mój dodatkowym argument za ścięciem, najważniejsze jest bezpieczeństwo. Jednak nie pozostaje on bez znaczenia. A twoje stwierdzenie o bolących rękach ... jest delikatnie mówiąc złośliwe. Mam nadzieję że większość internautów jest w stanie zrozumieć problem.

do BEREN gratuluje Ci zrozumienia tekstu!!!

cd.
Czytam Wasze opinie. wiadomo że zdania są podzielone. Chodzi tutaj o zdrowy rozsądek. Nalezało wyciąć te drzewa, które bezpośrednio zasłaniały widocznośc. Obniżyć krawężniki. Kontrolować prędkość kierowócw którzy nagminnie łamią tutaj przepisy. Policja i Straż Miejska miały by pełne ręce roboty. To prawda, nic nie bylo wiadomo o planowanej wycince. Zamkneli uliće i koniec. A zebranie w Radzie Dzielnicy? To po co ona jest. To właśnie dlatego nie kandydowałem w tym roku bo samemu nic nie mozna było zrobić. Takie są realia, najważniejsze są korowody rad dzielnic. Śmieszy mnie ponadto napisanie w tekście że projekt przebudowy ulicy był przygotowywany przez 2 lata. Super, po prostu super. Ja pisałem duże projekty nijne ze ZPORR na kwotę kilkudziesięciu milionów zł (wniosek, analiza, studium wykonalności, załączniki) a zajmowało mi to do miesiąca czasu. A tu 2 lata. Fajnie brać kase na zlecenia. A nasi posłowie może zainteresują się tym tematem. Takie sprawy powinno rozwiązywać się w inny sposób.

do Tolboy:
synku nie wypowiadaj sie na tematy co do których brak ci wyobraźni, dyscypliny to brakuje ale chyba Tobie, ponadto długo byś musiał się uczyć kim naprawdę był Stalin

Mam wrażenie że powoli tak "odsłania się" słońce że ludzie ślepną.... To smutne

Mam 46 lat, synku ??? chyba odwrotnie a Stalina to wam brakuje, liczycie tylko co wam kto da albo co wam się należy, protestujecie bo nic wam się nie podoba, każdy ruch UM jest do bani , potraficie tylko narzekać a sami nie potraficie nic zrobić. Sami nieudacznicy, To źle, to źle to nie dobrze , na gilotyne z wami darmozjadami.

Osoby, które zgadzają się z protestującymi zapewne nie są mieszkańcami ulicy Boguszowickiej. Ja jestem i dzięki tym protestom do pracy muszę wyjeżdżać pół godziny szybciej i robić dwa razy więcej kilometrów. I kto mi za to zapłaci? Protestujący mieszkańcy? Poza tym pewnie nikt nie zdaje sobie sprawy z tego że rosnące tam drzewa są już tak stare, że nawet przy nienajsilniejszym wietrze ich gałęzie spadają na drogę i na przejeżdżające samochody. I to się nikomu nie podoba, ale gdy miasto zaczęło działać w tej sprawie to też niedobrze. Ludzie zastanówcie się nad sobą! Czy musi dojść do jakiegoś nieszczęścia abyście przejrzeli na oczy? Dzewo musi przygnieść przeżeżdżający samochód, lub spadający konar musi przygnieść przechodzące tam dziecko? A protestujący moim zdaniem chcą zrobić rozgłos na temat samych siebie, a nie chodzi im o dobro mieszkańców. Zastanówcie się nad moimi słowami głęboko.

Droga Michasiu! Gratuluję bardzo przemyślanej wypowiedzi. Wyobraź sobie , że bez względu na to czy byłby protest czy nie ,musiałabyś wyjeżdzac do pracy pól godziny wcześniej , bo droga od godziny 7.00 jest zamknięta dla ruchu- ze względu na wycinkę. Kolejna sprawa -mówisz ze protestujący nie wiedzą jak te drzewa sa stare- to dlaczego o nie walczą? To nie jest kwestia zachowania wszystkich , nawet tych najbardziej zagrażajacych bezpieczeństwu drzew , ale zachowania tych które są calkiem zdrowe, nikomu nie zagrażają ,a są bez skrupułów wycinane.Jeśli się nie podobało mieszkanie wśród zieleni to można było się przeprowadzić w fajniejsze miejsce na przyład na jedno z rybnickich blokowisk typu Nowiny czy Boguszowice Osiedle. Przemyśl to sobie...koniecznie!!!

Piszcie co chcecie, ale idioci jeżdżący na takich krętych drogach to nieporozumienie. Jeżeli każdy użytkownik jechałby przepisowo, to NIE BYŁOBY TYLU WYPADKÓW! To tak jakby w obawie przed samobójstwami poobcinać wszystkie gałęzie. Ja też mieszkam na Boguszowickiej, od urodzenia a lat mam trochę, nie widziałam żeby spadały konary o rozmiarach zagrażających bezpieczeństwu i życiu użytkowników. Owszem spadają ale mniejsze, suche gałęzie i to po burzach albo silnych wiatrach, wystarczyłoby jednak poprzycinać korony drzew i problem byłby rozwiązany. Zaskoczona, a właściwie przerażona jestem krótkowzrocznością części mieszkańców, jak można przedkładać argument o spadających do ogródka liściach nad ekologię w naszym i tak pożal się Boże środowisku? Ludzie nie bądźmy egoistami, przecież nasze pokolenie nie jest ostatnie, nasze dzieci też będą chciały oddychać i ich dzieci też. A co do rozgłosu: Michasiu musisz być bardzo zabawną osóbką, o bardzo króciutkim rozumku:)