Pijani kierowcy to wciąż plaga. Alkomat potrzebny nawet na egzaminie na prawo jazdy

A co wy chcecie od zwykłych ludzi, skoro w tym kraju nawet BISKUP (szef komisji trzeźwości) jeździ nawalony. Poza tym jeśli chce się dotkliwie ukarać pijanego kierowcę to trzeba myśleć jego kategoriami. Naprawdę myślicie, że odebranie takiemu prawa jazdy, do tego wyrok w zawiasach no i jakaś kara pieniężna (którą często i tak płaci za niego rodzina) naprawdę spowoduje, że taki człowiek się opamięta i będzie przestrogą dla innych? Aby pokonać wroga trzeba myśleć jego kategoriami - gwałciciela - myśląc jak gwałciciel, mordercę - myśląc jak morderca, pedofila - myśląc jak pedofil, pijanego kierowcę - myśląc jak pijany kierowca. Trzeba wyczuć czego się taki najbardziej boi i to zastosować, inaczej problem będzie się tylko powiększał. Trzeba w końcu ZMĄDRZEĆ, odrzucić humanitarny IDIOTYZM, zbudować obozy pracy i takiego pijanego kierowcę tam na 5 lat, praca po 12/h w soboty 8h, a pieniądze które zarobi podzielić - część na jego utrzymanie, a druga część po połowie - na jego dzieci aby mialy co jeść i jako zysk dla państwa (np. na fundację ofiar przestępstw). Jak taki po 5 latach wyjdzie to potem się 10 razy zastanowi zanim się znów napije i wsiądzie za kółko (wiadomo, że jak już kogoś zabije to dożywocie w obozie pracy a kasa którą tam zarobi pójdzie na dożywotnią rentę dla dzieci i żony - jeśli ta nie pracuje - ofiary). Tyle tylko, że puste gadanie tego nie zmieni, musimy to sami wprowadzić a nie tylko o tym debatować. Dlatego głosuję na PIS:) (to nie agitacja wyborcza)

Wiesz, wolałbym abyś się ze mną w całości nie zgodził, ale dał mi na to racjonalne argumenty, a nie robił podstawiankę i złośliwości na poziomie Palikota, Niesiołowskiego, czy reszty tych ograniczonych umysłowo półgłówków.

Człowiek nie wielbłąd pić musi :)