Niebezpieczeństwo w rybnickich lasach. Kto umieszcza w ziemi ostre pręty?

a kto to może umieszczać ci co mieszkają w pobliżu i denerwuje ich wszystko

Gdyby możliwy był odstrzał bandyty na quadzie wjeżdżającego do lasu albo na prywatną posesję, to takie pułapki byłyby niepotrzebne. Najwyraźniej znowu sąd i policja jest bezradna i nieskuteczna. Kara grzywny jest śmieszna. Powinno się konfiskować pojazd pirata.

Upsss!to teraz do lasu z wykrywaczem metali?choć też ryzyko,lepiej dwóch ochroniarzy co pójdą/pojadą przede mną,no i kamizelka kuloodporna,a jak się myśliwy pomyli że Ja to nie dzik?czy inna zwierzyna?
ps.jestem za konfiskatą pojazdu.

Też mi się nie podoba że są ludzie którzy w nosie mają to, że po lasach nie wolno jeżdzić pojazdami silnikowymi.Ale nie możemy w ten sposób próbować z nimi walczyć.Ustawianie takich pułapek jest narażaniem ludzi przebywających w lesie na kontuzję lub nawet śmierć.Wyobrażmy sobie co by się mogło stać jak by po tak naszpikowanym terenie jechał jakiś jeżdziec konno(koniarze przeważnie mają zezwolenie z nadleśnictwa do poruszania się po lesie konno)i koń wszedłby na taki szpikulec.W samochodzie zmienisz koło i ok,u konia jest to dyskwalifikacja do końca jego życia.O ludziach nie piszę bo taki pręt narobi wiele szkód nawet osobie która na niego nadepnie.

"Niestety amatorzy kładów to w większości niewyżyci idioci którzy nie wiedzą co zrobić z nadmiarem adrenaliny i wszystko co żyje (łącznie z ludźmi) musi przed nimi uciekać. Dopóki co setny będzie dostawać 200 czy 300 złotych mandatu to nic się nie zmieni. Gdyby do tych kwot dopisać zero i " bonus" za recydywę ( mnożyć razy dwa, trzy itp) to by sobie jeździli po torach albo swoim podwórku."

Kolego Tomek_81 nie wiem na podstawie jakich badań doszedłeś do takich wniosków,ale widać że twoje myślenie jest mocno ogranczone.Jestem takim "amatorem" i " niewyżytym idiotą" a wcale nie popieram jazdy po lesie.Wskaż mi proszę miejsca w Rybniku gdzie można legalnie pojezdzić na crossie lub quadzie?Pewnie nie masz takiej wiedzy,więc cię wyręczę - takich miejsc po prostu nie ma!Każda próba stworzenia miejsca do tego się nadającego (toru) jest już na samym początku zduszona przez różnej maści urzędników i ludzi twojego pokroju ,którym przeszkadza dosłownie wszystko.Amatorzy motocrossu których stać jeżdżą do naszych południowych sąsiadów,gdzie się da i nikomu to nie przeszkadza. U nas taki proceder będzie trwał nadal mimo powbijanych prętów,porozwieszanych linek,kar pienięznych a nawet prób "odstrzału bandytów" przez takich gości jak pan o nicku nti.... Czasem się zastanawiam jak w kraju ,w którym ponad 90% społeczenstwa deklaruje sie jako praktykujący katolicy,może być tylu ogarniętych nienawiscią do wszystkiego i wszystkich kretynów...

~leocruiser ~ Skoro cytujesz i komentujesz mój wpis to przeczytaj go ze zrozumieniem. Wpis jak i artykuł dotyczy jeżdżenia po LESIE. Dlatego użyłem słowa "większość" a nie wszyscy. Jeżeli należysz do mniejszości która nie niszczy ostatnich spokojnych miejsc jakimi są lasy to się nie napinaj bo wpis nie jest o tobie.

Zapraszam do wspólnego rozwiazania problemu zaczęliśmy długa drogę rozpoczęcia budowy legalnego toru motocrossowego w Rybniku od roku jesteśmy zbywani co do terenu, jesteśmy po setnych rozmowach z UM może wreszcie ktoś coś w mieście zrozumie. W rybniku sa 3 "oficjalne" takie miejsca i co ze wszystkimi się walczy na grzybówce wbijaja pręty, w Kłokocinie senator Bolek Piecha pisze donosy do urzędów, jejkowice właściciel ok ale grunt chce sprzedać i nici z tego. Kto jest zainteresowany proszę o kontakt - mamy założony klub i podjeliśmy rękawice, w urzędzie nas kojarza - może wreszcie coś wywalczymy po ostatnich rozmowach z wice prezydentem w dniu 5 listopada chyba coś drgnęło jeśli ktoś jest chętny zapraszamy do kontaktu im nas więcej tym lepiej. Kolejne spotkanie już we wtorek 19-11-2013. Poinformuje o tym wszystkich.

~pjonn, mieszkam 100m od hałdy i co niedzielę jest ten sam scenariusz: ryczenie silnika od 7 rano, do zmroku. Oczywiście trudno spać, kiedy nawet przy zamkniętym oknie słychać warkot, a pies szczeka, jak szalony (w niedzielę każdy chce pospać te 2 godziny dłużej niż w tygodniu). Rozumiem jednak, że tak na prawdę nie ma miejsca, gdzie moglibyście jeździć, dlatego NIGDY nie dzwoniłam gdziekolwiek w tej sprawie, choć nie ukrywam, że niejednokrotnie jestem wkurzona na ten hałas.. Rękami i nogami, podpisuje się pod utworzeniem takiego miejsca, gdzie faktycznie moglibyście jeździć bezpiecznie i bez jakichkolwiek problemów ze strony innych - niejeżdżących na quadach ludzi. A to, że miasto tak opornie podchodzi do tego tematu, to tylko kolejna przesłanka ku temu, że w tym mieście należy zmienić władzę rządzącą ;)

Najbardziej idiotycznym, skrajnie idiotycznym, jest narzekanie łobuzów od quadów, że inni mają im wskazać gdzie mają jeździć. To kupił sobie jeden z drugim drogą zabawkę z góry wiedząc, że po lasach legalnie nie można jeździć a teraz stroi się w piórka skrzywdzonego, że mu jeszcze torów nie wybudowano. Cholerni idioci o mentalności Kalego.