Mężczyzna zmarł pod rybnickim szpitalem. Sprawę zbada prokurator

Wyrazy współczucia dla rodziny. Co do szpitala to komentarz zbędny .

Jestem Rybniczaninem ale dobrego słowa o tym szpitalu nic nie powiem !! To jest wielka pomyłka ze ten szpital jeszcze istnieje !!

Jeśli wyjdzie na jaw, że to wina lekarza to mam nadzieje , że ta Pani Doktor otrzyma srogą karę, zakaz wykonywania zawodu-dożywotnio !
Bo to co się dzieje w tym szpitalu to przechodzi ludzkie pojęcie. Znajomego też tak chcieli odesłać do domu-ale zażądał od lekarza potwierdzenia tego na piśmie-że nic mu nie jest , lekarz go zostawił w szpitalu, jak się okazało później stan przedzawałowy. A co by było gdyby poszedł do domu, niestety lekarze to święte k....y. Panoszą się coraz bardziej

Oooo widzę, że szybko poprawione ;)
Mam nadzieję, że redakcja przynajmniej odpowie, bo wiadomo, że błąd może wkraść się zawsze.

Szkoda faceta...wyrazy współczucia.
Na litość...poprawcie ten tekst. Błędy, niespójne zdania, brak znaków interpunkcyjnych.

Przyczyny nie znamy, ale z czas pokaże.
Ale stwierdzenie: " zakładanie z góry ze jak młody to na pewno nic mu nie będzie" jest trafne. Sama się o tym przekonałam, Lekarze jakby zapomnieli, że choroba nie wybiera wieku, tylko dopada dzieci, młodych i starszych. Dodatkowo usłyszałam od specjalisty "że z takimi objawami jakby mieli przyjmować do szpitala to autobusów by zabrakło w Rybniku" Takie słowa od lekarza? Kto biegnie z radością do szpitala? Nikt! Nie dziwić się, że gro ludzi nie chce się leczyć, chodzić na kontrolę itp. A jak już szukasz pomocy, to tak właśnie nas traktują- jak sztukę.
Współczucia dla rodziny.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

~orient wybacz ale to co się tam wyprawia na oddziałach wewnętrznych, neurologii i urologii to woła o pomstę do nieba...
I nie tłumacz mi że błędy się zdarzają bo błąd to jest szpital gdzie niedoświadczona lekarka (albo znana z "wykańczania pacjentów") dawkuje leki bez jakichkolwiek konsultacji powodując zagrożenie dla życia pacjenta, a pielęgniarki zamiast zajmować się pacjentami robią sobie fryzury prostownicą w czasie wydawania posiłków, Tak jakby karmienie sparaliżowanych pacjentów nie należało do ich obowiązków.

Nie wiem, o jakiej pani doktor tu mowa i o niej ani o jej decyzji nie chcę się wypowiadać, bo nie mam wystarczających informacji. Natomiast z naszym szpitalem mam same negatywne doświadczenia (oprócz jednej pani doktor i jednego lekarza, których nazwisk tu nie wymienię). Na szczęście nie skończyły się aż tak tragicznie, ale bywało naprawdę nie bezpiecznie. I wynikało to z różnych przyczyn - czasem niewiedza, czasem arogancja, czasem lenistwo. I nie jestem odosobniona niestety

Jego przyjął lekarz z SORu a mnie odesłali do przychodni pełniącej nocny dyżur - może dzięki temu żyję

Czy pani dr.ma nazwisko?.

amik, ten młody lekarz był bardzo rozsądny. Lepiej wykluczyć zawał po badaniu EKG niż założyć w przypadku zawału, że to tylko nerwoból.

Wiem, że nic nie zwróci życia temu Panu życia a jego rodzinie braku i pustki, która teraz nastąpiła w ich życiu, ale mam nadzieję, że szpital słono za to zapłaci. To co się tam dzieje to istny cyrk na kółkach i to nie trwa od wczoraj. Ile jeszcze osób musi stracić zdrowie lub życie by ktoś zajął się tym burdelem?

To co w ostatnim czasie dzieje się w tym szpitalu, a obserwuje to od paru miesięcy jest nie do opisania. Wydaje się, że ludzie na sor-ze nie czekają na pomoc tylko przyszli sobie posiedzieć. Na oddziałach wewnętrznych sale przepełnione, brak kadry (same to pielęgniarki powtarzają), że nie ma kto pracować, arogancja, pycha na każdym kroku, oddziałowe, które chcą z tym walczyć, ale lepszy pracownik z dwiema rękami i chorym podejściem niż żaden, ordynator, który czeka do emerytury i udaje, że tego nie widzi. Brak żadnej godności, pampersy na korytarzach zmieniają na oczach odwiedzających. Ludzie, którzy potrafią sami zjeść są w korzystnej sytuacji gorzej z leżącymi i Alzheimerami - czasami zdarza się, że po prostu ktoś o nich zapomni, przecież jesteśmy tylko dwie - żalą się pielęgniarki. Ten szpital to tzw. umieralnia, nawet kadra tam pracująca tak to nazywa. Młodzi lekarze są zastraszani przez ordynatora, stojąc pod jego drzwiami trzęsą się jak osiki (nawet przy petentach) pewnie im się jeszcze chce, ale tego się nie nagradza w tym szpitalu. Nie dziwi mnie ten smutny fakt, który spotkał tą rodzinę. Najpierw nie pomogli bezdomnemu, potem tłumaczą się smogiem teraz to nieszczęście. Rybniczanie najwyższy czas skończyć z tym chorym systemem w Orzepowicach, bo jutro możesz się znaleźć tam Ty lub Twoja rodzina... Kiedyś mówiono o łódzkim szpitalu brzydko, oby te drogi nie były podobne. Wyrazy współczucia dla rodziny śp. Dawida - nie poddawajcie się!!!

@~Damian Kossakowski

po co ci, żebyś ty i inni mogli opluwac bezpodstawnie?