Likwidacja UŚ w Rybniku przesądzona?

W myśl nowej ustawy o szkolnictwie wyższym z 2012 roku wszystkie filie uczelni macierzystych, które prowadzą tzw. „kopie” kierunków do 2015 roku muszą się przekształcić w niezależne jednostki naukowe. W przeciwnym razie zostaną zlikwidowane. Dotyczy to również Ośrodka Dydaktycznego UŚ w Rybniku, który od 13 lat kształci studentów filologii polskiej, politologii, socjologii, historii i filozofii. Władze uczelni już w zeszłym roku planowały stworzenie nowych kierunków studiów. Mówiło się m.in. o slawistyce czy o przyrodoznawstwie. Były również plany stworzenia kierunków interdyscyplinarnych, prowadzonych przez trzy rybnickie uczelnie.

>> Nowa szefowa UŚ chce ożywić tę uczelnięChoć plany władz Ośrodka były ambitne, to w zderzeniu z kryzysem i problemami finansowymi całej uczelni, są raczej mało realne. – Koszty utrzymania Ośrodka w roku 2012 wyniosły około miliona złotych. Jeżeli od tej kwoty odliczymy dochody własne placówki (około 100 tys. zł.) oraz dotacje władz Rybnika (około 150 tys. zł.), to pozostaje deficyt około 730 tys. złotych rocznie, czyli nieco ponad 60 tys. złotych miesięcznie. UŚ dopłaca do Ośrodka między 500 tys. złotych, a milionem złotych od 10 lat – wylicza Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik prasowy Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

W związku z tym reformę rybnickiej uczelni nowa dyrektor rozpoczęła od wdrożenia planu oszczędnościowego. – Dzięki działaniom dr Marty Cuber koszty utrzymania Ośrodka zmalały. W planach na rok 2013, deficyt ma wynieść ponad 500 tys. złotych. Choć to wciąż dla UŚ, nie tylko w kontekście niżu demograficzne i kryzysu, ciągle bardzo dużo – mówi rzecznik UŚ.

Plan oszczędnościowy objął wszystkie możliwe dziedziny. – Na pierwszym miejscu zmniejszenie kosztów energii cieplnej i elektrycznej. Budynek jest zamknięty od 20:00 do 6:00, co zmniejsza też koszty dozoru. W miesiącach letnich znacznie zmniejszono powierzchnię sprzątania, zrezygnowano też z przeglądów wentylatorów i nawiewnic, zlikwidowano sekcję administracji wraz ze stanowiskiem jej kierownika. Dodatkowo władze ograniczyły prenumeraty większości czasopism, wprowadzono  kontrolę połączeń telefonicznych, usług kserograficznych i stosowania grzejników elektrycznych oraz zmniejszono ilość delegacji i ryczałtów – wymienia rzecznik.

Oprócz oszczędności dyrektor Cuber razem ze studentami planowała reformę Ośrodka. Studenci zapraszali licealistów na warsztaty do Ośrodka, pracownicy naukowi wygłaszali w szkołach wykłady, a wspólnie z Uniwersytetem Dzieci UŚ, Pracownią Dydaktyki Biologii i Kołem Naukowym Polonistów przygotowali regionalny finał WOŚP. – Podjęto też prace nad stworzeniem kilku nowych kierunków studiów, powołano zespół pracowników naukowo-dydaktycznych z kilku wydziałów UŚ – mówi Jacek Szymik-Kozaczko.

Wygląda jednak na to, że zaciskanie pasa nie pomoże i wkrótce zapadnie decyzja o likwidacji Ośrodka. – Na tę chwilę nabór na kolejny rok akademicki jest ogłoszony, jednak Senat UŚ nie podjął jeszcze uchwały w sprawie rybnickiego Ośrodka, a od niej zależy jego przyszłość. Od dawna są rozważane różne możliwości m.in. zwiększenie dotacji dla Ośrodka, stworzenie wydziału, nowych studiów podyplomowych, a nawet likwidacja Ośrodka – tłumaczy Jacek Szymik-Kozaczko. – Jednak bez względu na przyjętą opcję funkcjonowania Ośrodka zapewnimy ciągłość kształcenia studentom i możliwość ich dalszego rozwoju – dodaje rzecznik.

Ostateczna decyzja w sprawie Ośrodka Dydaktycznego UŚ zapadnie za kilka tygodni. O sprawie będziemy informować na bieżąco.