Kiedy ciepło z elektrowni ogrzeje domy rybniczan?

Rozbudowa elektrowni to jest podstawa, żeby obiekt miał znaczenie strategiczne w Polsce pod kątem wytwarzania energii.
Jak przeczytałem, że w sprawę mają byc zaangażowani przedstawicie ,,dobrej"zmiany to nie liczcie rybniczanie na cokolwiek pożytecznego. A juz na pewno taniego.

" Nastąpi stabilizacja cen, czego już nie można powiedzieć w przypadku modernizacji Elektrociepłowni Chwałowice. Jeżeli rybniczanie dalej będą odbierali ciepło z tego punktu, nie wykluczone, że w przyszłości więcej za niego zapłacą " Widzę, że nie tylko domki dostaną po kieszeni... A propo znajomy ze składu opału wspomniał, że ceny węgla u nich idą do góry od maja...

Dobrze skalkulować zaproponować wcześniej mieszkańcom rozwiązania kwotowe i do boju !!! Lata marnotrawstwa i tyle w temacie. Tylko 3 km sieci i ktoś to wcześniej celowo blokował. Pewnie lobby górnicze !!!

Egon z Rybnika

"Czytających te informacje z pewnością interesuje czy połączenie sieci ciepłowniczej z elektrownią prócz korzyści ekologicznych przyniesie też odbiorcom ciepła wymierne oszczędności. Pytany przez nas przedstawiciel PEC-u przyznaje, że nie posiada szacunków ani wyliczeń." Wolałbym jednak, by pan Tułodziecki jak następnie będzie wypowiadał się na ten temat wiedział ile odbiorcy za to ciepło zapłacą. Na razie jego wypowiedź jest typowo polska "jakoś to będzie".

Ciepło nie jest żadnym odpadem - ktoś kto tak mówi nie ma zielonego pojęcia o pracy elektrowni. Podpięcie do ERSA będzie miało sens jedynie gdy zapadnie decyzja o budowie nowych bloków. Bloki 1,2 wg dzisiejszych danych czeka jeszcze praca przez 2-3 lata. Potem żyletki. Pozostałe bloki pomimo modernizacji to praca maks 15 lat (i to nie wszystkie). Co będzie potem?

"- Pewne jest jednak to, że ludzie nie będą musieli się martwić o podwyżki cen za odbiór ciepła. (...) – mówi Waldemar Tułodziecki." - czyli zapłacą maks ile się da :)....napewno nie mniej. Kasa się musi zgadzać. Jak nie zapłacimy więcej za ciepło to za przesył, suma summarum musi się zgadzać.

Nikt, ani dyr Chachuła ani prezydent Kuczera ani dyr PECu ani tym bardziej polityczne politruki z POPISu nie mają ani pomysłu ani zielonego pojęcia jak doprowadzić do uciepłowienia miasta ciepłem z ERSY (El Rybnik). Nie mają pomysłu na uatrakcyjnienie cen ciepła z sieci, tak by było konkurencyjne cenowo, ani nie wiedzą jak poprowadzić rury, ani jak dotować węzły cieplne. Skąd to wiem?
Bo przez co najmniej 20 lat nikt nie zrobił nic w tym celu, nawet jednego ruchu palcem, tylko gadanie, narzekanie i dotowanie idiotycznych solarów które nie zmniejszają niskiej emisji, nawet o kilogram, a tylko wyprowadzają kasę z dotacji.

Szkoda że nikt nie wspomni o kosztach które musi ponieść elektrownia w celu modernizacji swoich urządzeń a o których było wspomniane w artykule z 2009r.:,,Elektrownia Rybnik w budowę nowego bloku oraz przyłącza ciepłowniczego musi zainwestować kilka miliardów euro. ''

brongolongo
skąd masz takie informacje? Podłączenie nie ma nic wspólnego z powierzchnią ogrzewania. Za podłączenie domu zapłaciłem 3600 zł i jest to liczone za metr rury między zaworem w domu a magistralą ciepła. U mnie było to trochę powyżej 20 metrów. Węzeł ciepła kosztował mnie 4000 zł z wpięciem do istniejącej instalacji C.O. w domu i zamontowaniem zaworu na piecu węglowym w celu odcięcia pieca. Razem wyszło 7600 zł, czyli i tak o wiele taniej niż piec klasy 5, lub piec gazowy wraz z instalacją i wkładem kominowym. Opłata jest stała od zamówionej mocy płatna co miesiąc przez cały rok + zużycie ciepła według licznika rozliczanego miesięcznie.

Jeżeli od roku 1990, czyli przez 27 lat nic nie zrobiono w tej sprawie, to teraz należałoby MOCNO przyspieszyć, ponieważ spółka gazownicza organizuje spotkania w dzielnicach Rybnika i zbiera chętnych do podłączenia się do gazociągu. W Grabowni, Golejowie i Ochojcu jeśli 60% domów zdecyduje się podłączyć do gazu, to spółce opłaci się pociągnąć gazociąg. Wtedy okaże się, że dla pozostałych nie będzie się opłacało ciągnąć sieci ciepłowniczej. Co wtedy? Wtedy niestety za jakiś czas zostaniemy przymuszeni do podłączenia się do gazu, ponieważ nie będzie można montować pieca na węgiel jeśli w pobliżu będzie gazociąg. Już teraz jeśli chcielibyśmy dotacje na piec klasy 5, to musimy mieć potwierdzenie z gazowni i z PECu, że w najbliższym czasie nie będzie inwestycji w pobliżu naszego domu.

Obawiam się tylko, że jak zwykle w Polsce - pomysł dobry tylko wykonanie będzie gorsze. Pomysł jest stary, a brak chęci do realizacji przez te wszystkie lata był zapewne spowodowany brakiem możliwości osiągnięcia zysków w krótkim czasie. Jeśli teraz głośno mówi się o możliwości rychłej realizacji, to oznacza tylko jedno - ceny wzrosną, wzrosną i jeszcze raz wzrosną - to się nazywa w nowomowie "stabilizacja cen". Zauważcie, jak panowie politycy chętnie zabierają głos - oni też będą musieli przy okazji wypchać kieszenie. Będzie zapewne niemal tak drogo jak za gaz. Czyli to nie będzie jakakolwiek alternatywa dla szukających tańszego źródła ogrzewania. A szkoda, bo ciepło z elektrowni jak najbardziej spełnia warunki, by stać się przystępne cenowo.