Facet na kursie wizażu czy manicure? W tej rybnickiej szkole to możliwe!

Jak tłumaczy nam Tomasz Szymura z Izby Rzemieślniczej w Rybniku, szkoła otrzymała dofinansowanie w ramach realizacji unijnego projektu. - Chodzi o kwotę ponad 1 mln złotych, cały program opiera się na uzyskaniu dodatkowych kwalifikacji i umiejętności praktycznych. Będzie on realizowany przez 3 lata. Nasi uczniowie mają możliwość pozyskać wiele ciekawych kwalifikacji – mówi.

Mowa tu o np. kursie wizażu, produkcji pralin metoda rzemieślniczą, produkcji pieczywa żytniego na zakwasie, diagnostyce komputerowej pojazdów samochodowych czy budowie i diagnostyce systemu common-rail. Do tego dochodzi też m.in. kurs na montażystę rusztowań budowlanych, kurs spawania MIG/MAG i wiele innych. - Większość osób biorących udział w kursach za pół roku stanie się absolwentami, zaczną wtedy szukać pracy. Staramy się uzmysłowić młodym ludziom jakie jest zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników – dodaje Tomasz Szymura.

Możliwość odbycia kursów spotkała się ze sporym zainteresowaniem uczniów szkoły. - Zakładaliśmy na przykład, że w kursie wizażu będzie uczestniczyło 10 osób, ale widzimy, że chętnych jest o wiele więcej. Na szczęście tym, którym nie udało się teraz tam dostać, mogą spróbować następnym razem. Następny nabór rusza już wkrótce. Postanowiliśmy jednak kierować się kryteriami, pierwszeństwo w kursach mają te osoby, które są obecne w szkole i mogą pochwalić się wynikami w nauce. To daje nam gwarancję ukończenia przez ucznia kursu – wyjaśnia nasz rozmówca. Z darmowych kursów mogą korzystać tylko uczniowie powyższej szkoły.

Izba Rzemieślnicza otrzymała 150 tys. złotych na doposażenie pracowni. Efekty wsparcia finansowego widać gołym okiem. Niedawno w placówce otworzono nową pracownię kosmetologiczną. - Odbywają się tam zajęcia z manicure i pedicure. Co ciekawe, w zajęciach uczestniczą nie tylko dziewczyny. Panowie okazują się dobrymi fachowcami, wiedzą po co tu przyszli – wyjaśnia Mirela Kacprzak, wicedyrektor Izby Rzemieślniczej w Rybniku.

Oprócz tego doposażono też warsztat motoryzacyjny czy pracownię cukierniczo-piekarniczą, co było widać po wypiekach zaprezentowanych na konkursie. Uczniowie mieli za zadanie stworzyć domy i szopki z piernika. - Tak duże prace przygotowuje się w miesiąc. Widać, że jedni bardziej się starali, drudzy trochę mniej, ale prace utrzymują równy poziom. Przedstawione wyroby są też formą zaliczenia pierwszego semestru. Prace będą wystawione na rynku podczas jarmarku, a niektóre pojawią się w oknach wystawców pracodawców – mówi Halina Nowak, nauczyciel technologii produkcji cukierniczej.