Dworek Florianshof zburzony. „Podeszliśmy do sprawy racjonalnie”

Brak słów !!! Taki piękny budynek ,tyle lat ! i wspomnień !!!

~Edytka Edzia jaki budynek? Piękny? przecież to stare dziadowskie ruiny były, dobrze, że to straszydło usunęli.

.......banda to delikatne słowo do tego co się stało, za chwilę pójdą drzewa pod topór.. Dobra zmiana idzie do przodu. Historyk z drwalem w jednej osobie, żadnej świętości się nie oprze. Do przodu Rybniku.......burzmy zabytki, przekopujmy cmentarze , pogrzebmy pamięć, zatraćmy śląskość a Europa przyjdzie do nas sama a my na kolana. Tu deweloper wyznacza drogi, to on decyduje, co zburzyć a co wybudować. Panie Prezydencie powodzenia w nastepnej.................

Co za dzicz... Brak słów. Urzędnicy, którzy wydali takie zgody powinni iść do więzienia... Czy z pieniędzmi czy bez dwór ten był niewątpliwie świadkiem historii... Prokurator już po Was jedzie! Jak można przekreślać takie obiekty... Niszczał dopiero od 15 lat a miał pewnie z 200...

Zniszczono kolejny zabytek tym razem zadecydowano, że rozebrany zostanie dworek Florianshof powstały na początku XIXwieku.
W 2008 wyburzono Israelitisches Waisenhaus (Izraelicki sierociniec) powstały latach 1892 – 1893 na narożniku ulic Promenadenstraße (obecnie 3-do Maja) i Bahnhofstraße (obecnie Piłsudskiego).
Architektonicznie został pięknie wkomponowany w inne zabytki z sąsiedztwa tworząc zespół budowli z cegły klinkierowej (Landratsamt (Starostwo) inaczej zwany Kreisständehaus (Powiatowy Dom Obrad) z 1887 r i Bezirkskomando (Obwodowa komenda wojska i policji) z 1891 roku przy Promenadenstraße (obecnie 3 Maja).
Obecnie planowana jest rozbiórka dworca kolejowego w Niedobczycach (część północna tego budynku powstała w 1860 roku).
Kiedy dowiemy się, że władza Rybnika dobierze się do rynku.

Karygodne!!! Deweloperka skacze z radości bo postawi tam kolejne osiedle domków. Zrównaliście z ziemią historię. Ja myślę ,że następną zgodą którą podpiszę Pan Prezydent to będzie usunięcia z mapy Miasta Rybnik. Tu już nic nie ma tylko markety i osiedla domków. Byle kasę trzepią. A co tam z zabytków :-( Wyburzono już wszystkie zabytki jeszcze wytnijcie resztę drzew bo wiele też wam ich nie zostało.... i postawcie kolejne markety!!!
Nie wierzę już w Miasto Rybnik ani Prezydenta!!!!!!!
Nie ma dworka, nie ma historii -nie ma nic!!!!!!!!!!!!

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Co tak lamentujecie, to rudera była. Jak komuś szkoda, to mógł zrobić zbiórkę i wspomóc właściciela posesji...
Kto chciałby mieć to na własnej działce? Chyba jasne, że nikt...

~kierowca bombowca
nie wypowiadaj się , jesteś tu zbyteczny

Czy objekt ten był ujęty w gminnej ewidencji zabytków? Bo jeżeli tak, to zgodnie z prawem budowlanym, pozwolenie na rozbiórkę wydaje się w porozumieniu z WOJEWÓDZKIM Konserwatorem Zabytków, a nie Miejskim Konserwatorem Zabytków. No chyba, że nie był wpisany do ewidencji.

kto to jest miejski (dez)konserwator zabytków, dać mu premię i podwyżkę za skuteczne działanie dla "prywatnej inicjatywy", ile na jeszcze pozostało świeckich zabytków z tego okresu ? który będzie następny, bo będzie przeszkadzał deweloperom
~gama13 poruszyłas/eś ciekawą kwestię, ciekawe że powstające kolejne "ekskluzywne osiedla i apartamentowce", lokowane są w miejscach gdzie normalny właściciel działki nigdy nie dostałby pozwolenia na budowę

Teraz to sobie możecie pogadać, bo nic innego już wam nie zostało, dworku nie ma, nie ma już jednej z kluczowych historii Zamysłowa...
Pamiętam ten dworek i mam go cały czas przed oczami.

kierowca bombowca - twoje komentarze są na poziomie toku rozumowania karakanów!!! zresztą z tego co czytam to większość tu z komentujących ma to same zdanie na temat twoich wypocin.

Zauważyłem tutaj dwie skrajności, dwie dychotomiczne grupy, jedna uważająca, że z dworkiem wiąże się piękna historia, drudzy że to straszydło i dobrze że go nie ma. Widząc te komentarze mogę stwierdzić że popadamy ze skrajności w skrajność. Z jednej strony to prawda, budynek popadł w ruinę i straszył wyglądem, z drugiej strony czy wyburzanie go to dobry pomysł? Odnawianie starych pałaców czy dworków może i jest kosztowne ale z drugiej strony wydaje się być nie tylko zabiegiem estetycznym ale i ma walory historyczno-turustyczne. To tak jak by Zamek na Wawelu popadł w ruinę i ktoś stwierdził ze go wyburzy. Rozumiem że dworek ma mniejszą wartość historyczną ale jak widać wiele znaczył dla lokalnej społeczności. A pisanie, że "to sobie sami go wyremontujcie" jest o tyle absurdalne że utrwalanie zabytków powinno leżeć w interesie miast i państwa, a nie zwykłych ludzi, skoro mamy takie instytucje jak ministerstwo kultury to są one właśnie po to. Nie sugeruję że wyburzenie jest czymś dobrym ale nie sugeruję też że jest czymś złym, zbyt mało wiem na temat tego dworku by móc stwierdzić czy to było uzasadnione czy nie. Natomiast poziom dychotomicznej dyskusji jaki tutaj większość ludzi prowadzi, wprowadza mnie w zakłopotanie. Apeluję myślmy racjonalnie.

Wojciech Pawela: Jeśli to prawda to niezły przekręt. Widzę, że znasz się na ocenie stanu budynków, a w takim razie mam pytanie: czy Twoim zdaniem dwór w Stodołach podzieli los Florianshofu?

Redakcjo: Jakiś czas temu informowaliście Państwo o podobnym zburzeniu willi w Niewiadomiu. Czy moglibyście napisać, jak potoczyła się dalej tamta sprawa?

~kierowca bombowca
Póki co to ty jesteś tym najbardziej toczącym pianę, z całego grona dyskutantów. To po pierwsze. Co do "aleś przywalił porównanie, już widze te tłumy turystów hehe", a kto powiedział, że muszą to być tłumy? Zresztą gdyby ten dworek był wyremontowany, i miał jakieś wartości estetyczne to przerobienie go na jakiś obiekt do zwiedzania bądź nawet na hotel, na pewno przyciągnęłoby jakichś turystów czy też rodziny z dziećmi. Zresztą, może ożywiłoby to ruch wokół tego obiektu co sprawiłoby że powstałyby wokół niego restauracje, hotele czy inne rzeczy tego typu. Wszystko zależy tylko od dobrego pomysłu i jego skutecznej realizacji. Powtarzam, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie ale mogę się domyślać, że jednak wyremontowane, estetyczne obiekty przyciągają ludzi.

Jedyne co aktualnie zostało to zadbanie o pozostałe zabytki. Tutaj zwracam uwagę na wysokie koszty elewacji, remontów wg. Starej technologii itd. Więcej liberalizmu, aby zabytki na siebie zarabiały np. Możliwość docieplenia, modernizacji wewnętrznej itd.
Co do dworku-szkoda zabytku. Dziś jedyne co można to odbudować na wzór starego budynku. Jest to o tyle fajne, ze ścina frontowa mogłaby zostać odbudowana jak oryginał - proszę spojrzeć jak wygląda budynek sheratonu w Krakowie.
Nowe mury, dobra jakość życia, ciekawa historia.

Jest rok 2077. Władze Rybnika i WZK w końcu podchodzą "racjonalnie" i nie wydają sprzeciwu na przedstawiony projektu rozbiórki bezcennego obiektu budowlanego- decydują się rozebrać opustoszały, dawny symbol Rybnika- BAZYLIKĘ MNIEJSZĄ "ANTONICZKA", na wniosek zagranicznego Inwestora ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

W miejscu po tym ma powstać nowoczesny biurowiec, w końcu z nowymi miejscami postojowym- parkingiem podziemnym (!), przeziemnym sklepem Biedronka oraz potężną powierzchnią biurową. Redakcja dowiaduje się iż ostatnie kondygnacje pełnić mają funkcje sakralne, rodzimej wiary Inwestora. Obiekt zostanie zwieńczony wielkim podświetlonym znakiem. Będzie to już 2 obiekt tej kategorii wysokości w Rybniku.
Historia Bazyliki Mniejszej w Rybniku kończy się w 2077 r. .....

~ursus
Nie wrzucaj wszystkich obiektów do jednego worka.
Dyskusja odnosi się do konkretnego obiektu w tym przypadku dworku. Widziałeś kiedyś jak wyglądały "fundamenty" tego budynku, stropy, wiązania? Na stan techniczny wpływa wiele czynników, a obiekty, które wymieniłeś są przez cały czas eksploatowane. Dodatkowo są własnością państwa lub kościoła, więc mają zdecydowanie większy strumień funduszy na remont i tu nie zawsze bierze się pod uwagę rachunek ekonomiczny, bo w końcu tu nikt nie wykłada ze swoich pieniędzy tylko podatków lub datków. Odpowiadając na pytanie obiekt należy wyburzyć w przypadku gdy zagraża bezpieczeństwu, a remont może wiązać się z katastrofą budowlaną. Wszystko jest fajnie dopóki stoi jako bryła w całości. Ale ruszysz dach może polecieć ściana nośna, bo jej fundamenty stoją na kamieniach rzecznych... Na ogół z tego względu wyburza się kamienice, dworki, które dodatkowo najbardziej "ucierpiały" przez poprzedni ustrój - właściciel miał niewiele do gadania, bo dostawał lokatorów z nadania na określonym ustawowo czynszu i mało tego to właściciel, a nie lokator odpowiadał za całościowe remonty mieszkań. Nie dość, że obiekty nie przynosiły dochodów to w wielu przypadkach zamiast remontu dachu, czy elewacji właściciel musiał wyremontować mieszkanie, bo tak stanowiło prawo. Jeszcze nie tak dawno temu była maksymalna stawka czynszu za m2 i nie były to jakieś specjalne pieniądze. Tu jest poniekąd odpowiedź dlaczego wiele z tych obiektów jest w takim, a nie innym stanie. Większość tego typu budynków ma, miała i będzie miała problemy z wilgocią. Nawet po "remoncie". Żeby to wszystko wiedzieć trzeba trochę w takich budynkach czasu spędzić i zapoznać się z ich historią, a nie rzucać bezpodstawnie wyrokami jak wielu komentujących. Prawie nikt nie pisał o wyburzaniu kościołów (porównanie technologii budowy kościoła i dworka czy kamienicy to co najmniej ignorancja), a przynajmniej nikt nie pisał o tym poważnie. Jako ciekawostkę dodam, że przykład takiego wyburzenia kościoła można było już zaobserwować w Bytomiu.