Deptak: co niedziela gra kapela

chcialbym teraz uslyszec zdanie przeciwnikow i maruderow ktorzy byli przeciwnikami deptaku i fontanny powstalej kolo bazyliki wielka wrzawa i zniesmaczenie ze Fudali wywalil pieniadze na betonowe scierwo.... a teraz reodzice z dziecmi w czasie upalow biegaja w fontannie, kapela... ta czesc miasta teraz tetni zyciem... nagle przeciwnicy nie wypowiadaja sie na ten temat.... nagle sie wam podoba?

Jako przedstawiciel maruderów spokojnie mogę powiedzieć,że wszelkie słowa krytyki są wciąż aktualne. Parę dzieciaków biegających po fontannie nie nazwałbym "tętnieniem życiem", bo to i tak kropla w porównaniu do całości mieszkańców. Poza tym ... fontanna,orkiestra,jaki to ma związek z resztą deptaka? Ten sam efekt można było osiągnąć budując tylko fontannę i puszczając orkiestrę, rynsztok do tego potrzebny nie jest.

w tym zdaniu: Kolejnym fajnym miejscem w którym przesiadują ludzie którzy nie lubią rynkowego zgiełku jest pl. Wolności - chodziło mi o pl. Kościelny ups ;|

Arteks, jeżeli już powstał deptak i jest wyłączony z ruchu samochodowego to może warto było by pójść za ciosem i zamontować na nim progi zwalniające, gdyż kwestią czasu jest kiedy dojdzie tam do poważnego wypadku. A wszystko za sprawą rowerzystów i rolkarzy. Prawie idealnie gładka powierzchnia zachęca do szybkiej jazdy. Większość rolkarzy słychać gdyż rolki hałasują, ale niektórych, tych którzy mają gumowe rolki nie słychać, podobnie jak rowerzystów. Widziałem już kilka sytuacji gdzie do rozjechania w jedny przypadku starszego mężczyzny a w innym dziecka nie brakowało dużo, więc jak napisałem wyżej kwestią czasu jest kiedy do takiego zdarzenia dojdzie. Zamontowanie 2 - 3 progów ( ale od ściany do ściany ) załatwiło by sprawę. Zespół grajków, hm. Mnie akurat takie klimaty się podobają, ale za każdym razem widzę że kiedy słychać jak nadchodzą to lokatorzy naprzeciw zamykają okna. Sądzę więc że im to nie bardzo pasuje. Ja zresztą też wolał bym aby zamiast grajków z głośników sączyła się dyskretna muzyczka tego samego rodzaju. Tym bardziej że z tego co jest mi wiadome to cała instalacja jest zrobiona i wystarczyło by jedynie podłączyć głosniki. Dzieciarnia w fontannie ma autentyczną radochę. I to do późnych godzin wieczornych. Wielokrotnie kiedy wychodzę z zakładu o 22 - 23 słyszę i widzę że obok fontanny siedzi kilkadziesiąt osób a maluchy ( i nie tylko ) taplają się w fontannie. Moim zdaniem to jedyny pozytywny efekt który udało się uzyskać. Wszystko inne leży jak leżało.