zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

„Atlantyka” J. Taszki-Michalskiej

2014-03-13, Autor: 
Od dziś w Galerii Smolna można oglądać obrazy Justyny Taszki-Michalskiej. Wystawa jej prac potrwa do końca kwietnia.

Reklama

Wernisaż wystawy „Atlantyka” Justyny Taszki-Michalskiej odbędzie się w Galerii Smolna (Filia nr 8 PiMBP) dziś, tj. w czwartek 13 marca, o godz. 18:00. Wstęp wolny.

Wystawa potrwa do 30 kwietnia.

Justyna Taszka-Michalska - urodzona w Raciborzu, absolwentka bielskiego liceum plastycznego, Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu. Dyplom artystyczny obroniła z wyróżnieniem w pracowni prof. PWSZ Aleksandra Ostrowskiego i dr Kazimierza Frączka oraz aneks w pracowni prof. Kazimierza Cieślika. W 2010 roku na ocenę celującą obroniła pracę dyplomową realizowaną w pracowni prof. Lecha Kołodziejczyka. Tytuł magistra sztuki w specjalności malarska kreacja obrazu uzyskała na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.

Jej prace znajdują się w zbiorach prywatnych w Polsce, Niemczech, Anglii, Holandii a także w kolekcji Zamku w Nakle Śląskim. Zajmuje się malarstwem sztalugowym, projektowaniem graficznym oraz identyfikacją graficzną firm. Od pięciu lat pracuje jako nauczycielka plastyki.

„Atlantyka. Obrazy od 2012 r. do teraz”

Obecnie powstające obrazy to antypody wcześniejszego wątku malarskiego: akustyki tego świata. Rodzi je jednak ta sama potrzeba: ucieczka od kawiarnianych racji i labilnych gruntów. Przedstawienie ukazuje już nie zgiełk otaczającego świata, ale urealnia niewidoczne, znane tylko mnie Miejsce. Miejsce ciche i Puste. Z przeczucia prawdy, że do pełnego naczynia się nie naleje, postawiłam się na deszczowej pustyni po to, by od nowa czerpać. Ta alienacja ma w sobie tyle z rozpaczy co z siły formotwórczej, powołującej jakieś Nowe Światy. Sprawą najwyższej wagi jest dotarcie dzięki malarskiemu medium do istoty rzeczy. To karkołomne zadanie jest tym trudem, który chce się unieść. Galaktyka ta stworzona została do oddychania świeżym powietrzem, dla słuchania śpiewu ptaków, dla czystych źródeł. Jest w tym jakieś epigońskie poszukiwanie Raju. Kiedy tylko pierwsi rodzice zostali wygnani z raju, a grzech ich określił dzieje.

Patrząc na obraz Thomasa Masaccia „Wypędzenie z raju” objawia nam się na twarzach Adama i Ewy rozpacz. Rozumieją już oni co utracili, i płacząc, wychodzą na spotkanie realiów ziemskiej rzeczywistości. Widzimy Ewę nie jako grzesznicę, ale jako kobietę, która zna już ból istnienia, gorycz łez, strach przed życiem i śmiercią, zna smak cierpienia. Atlantyka jest chęcią powrotu. Podnosi się z goryczy tego świata i oswaja (nie) prawdopodobną przestrzeń, gdzie nic nie narusza sacrum. Tam ptak i wszelka istota nie gwałci wrażliwości, wolności i godności. Paradoksalnie chociaż to moje miejsce to z trudem w nie trafiam, często wyważam otwarte już drzwi, ale idzie dalej o tę walkę łapania chwili szczerości. Kolorystyka obrazu przywodzi na myśl dziecięca zabawę „ciepło-zimno”. Malując ciągle słyszę ten podszept: „jesteś bliżej, jesteś dalej”...

Justyna Taszka-Michalska

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Wybieramy prezydenta Rybnika. Na kogo oddasz głos w wyborach?





Oddanych głosów: 4920